Reklama

Maszyny firmy Talex z Borzytuchomia pracują w wielu krajach na różnych kontynentach

03/02/2022 17:20

Ich maszyny rolnicze pracują w wielu krajach na różnych kontynentach. Co roku Talex z Borzytuchomia produkuje ich więcej i coraz nowocześniejsze.

- Zaczynaliśmy jako firma rodzinna w 1990 r. - obecnie wspólnie z zaangażowanym zespołem pracowników codziennie dbamy o jakość produktów oraz finalne zadowolenie klienta. Niewątpliwie pozwala nam to budować markę, która budzi zaufanie. Cieszę się, że tworzymy zgrany #talexteam, a kreatywność i ciężka praca przekładają się na sukces Taleksu na arenie międzynarodowej - mówi Karol Jaworski, prezes Taleksu.

Firma z Borzytuchomia sprzedaje kosiarki rotacyjne, dyskowe, bijakowe oraz przetrząsacze, zgrabiarki i owijarki do sianokiszonki. Zainteresowali się nimi również amerykańscy farmerzy. - Pierwszy kontakt z rynkiem amerykańskim nawiązaliśmy w 2014 r. Nasze przedstawicielstwo znajduje się w rejonie Nowego Jorku. Wybór padł na to miejsce ze względu na lokalizację blisko portów oraz lotnisk. To znacznie ułatwia nam koordynowanie wszelkich wysyłek. Wszystkim zajmujemy się kompleksowo - mówi Adriana Grajczyk, dyrektor działu sprzedaży i marketingu w firmie Talex. Produkty z Borzytuchomia bez problemu można już kupić w kilkunastu stanach. - Nasza polityka sprzedaży polega na budowaniu odpowiednio dobranych punktów dilerskich, które oferują wsparcie klientom. Opieramy się na punktach handlowych, które często mają nawet ponad 70-letnie doświadczenie na tym rynku - mówi A. Grajczyk.

Ostatnia owocna wizyta handlowa przedstawicieli Taleksu w USA odbyła się w grudniu. - Celem było przygotowanie naszych dilerów do nadchodzącego sezonu. Podczas szkoleń skupiamy się nie tylko na wiedzy handlowej, ale również na obsłudze naszych produktów. Aby jak najlepiej zapoznać z maszynami, organizujemy pokazy w terenie z udziałem serwisu - opowiada A. Grajczyk.

Sprzedaż Taleksu za ocean co roku rośnie. - Tylko w 2021 r. z siedziby firmy przy ul. Dworcowej, poprzez port w Gdyni, a następnie Antwerpię, Rotterdam lub Bremerhaven, do portów w USA wypłynęło ponad 80 kontenerów wypełnionych naszymi produktami. Do jednego dział logistyki i załadunku potrafi załadować nawet 24 kosiarki. Do USA sprzedawane są głównie kosiarki rotacyjne ECO CUT 185 i ECO CUT 165, kosiarki bijakowe ECO, przetrząsacze TORNADO oraz owijarki samozaładowcze do sianokiszonek SPRINTER 1500 z w pełni zautomatyzowanym systemem sterowania - mówi A. Grajczyk. Logo Taleksu jest coraz lepiej rozpoznawane przez farmerów za Atlantykiem. - Podczas ostatniego z wyjazdów od jednego z naszych dilerów dowiedziałam się, że w swoim gospodarstwie sam używa naszego przetrząsacza TORNADO 550. Szczerze poleca go innym farmerom. Nasza maszyna jest tam rozpoznawana jako produkt wysokiej jakości i niezawodności - mówi A. Grajczyk. Zainteresowanie przetrząsaczem sprawia, że ten produkt prawie codziennie schodzi z linii produkcyjnej w Borzytuchomiu. W tym roku firma zamierza nadal rozbudowywać swoją sieć sprzedaży w Ameryce. Podczas publikacji tego artykułu kolejne kontenery z kosiarkami dopływają do Peru w Ameryce Południowej.

Największym rynkiem zbytu dla maszyn producenta z Borzytuchomia pozostaje jednak Europa. - Poza Polską najwięcej sprzedajemy w Niemczech, Austrii oraz Irlandii i Wielkiej Brytanii. Naszym celem na przyszły rok jest dalsze zwiększanie sprzedaży, rozwój sieci dilerskiej i budowanie partnerskiej współpracy z klientami. Jesteśmy bardzo zorganizowanym zespołem. Nasza strategia ekspansji w tych właśnie krajach jest kolejnym krokiem do zdobycia pozycji liderów w sprzedaży maszyn zielonkowych - dodaje A. Grajczyk.

Ma w tym pomóc wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych, które nie tylko usprawniają proces produkcji, ale również gwarantują powtarzalność na każdym jej etapie. Z linii produkcyjnej Taleksu co roku schodzi ponad 5,5 tys. maszyn. - W tym planujemy kolejny wzrost produkcji. Rozwijamy każdy z naszych działów, od produkcji po obsługę klienta. Do firmy regularnie przyjmowani są kolejni pracownicy - mówi Krystian  Jaworski, wiceprezes firmy Talex.

Producent z Borzytuchomia korzysta z najnowszych technologii i wciąż poszerza swoją ofertę. - To efekt współpracy naszych pracowników i wymiany doświadczeń z gospodarstwami w całej Europie. Chcemy, aby nasze maszyny spełniały oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Szczególnie cenimy czas, kiedy do naszej oferty dołączają nowości. Aby zapewnić naszym klientom możliwość obsługi całego procesu zbioru zielonek, w ub.r. do naszej oferty dołączyły owijarki samozaładowcze oraz stacjonarne. Kilka z nich jest już w fazie finalnych testów, przygotowywania certyfikatów i zezwoleń, więc w 2022 r. nasza oferta zostanie poszerzona o kolejny sprzęt - mówi prezes firmy.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do