Woda zalewa dom przy ul. Kwiatowej w Bytowie

- Naszą piwnicę od miesięcy zalewa nie nasza woda. Z tym trzeba coś wreszcie zrobić - skarżą się mieszkańcy jednego z domów przy ul. Kwiatowej w Bytowie.

Część domów, stojących przy ul. Kwiatowej, postawiono jeszcze przed wojną. Prawdopodobnie z tego okresu pochodzi też odwodnienie, drenujące tamtejszy pochyły teren, a także odbierające deszczówkę z części dachów. Jego odpływ, przechodząc przez kolejne posesje, dochodzi do ul. Drzymały. - Naszą piwnicę zaczęło zalewać we wrześniu ub.r.. Nie wiem, chyba coś się zapchało poniżej. W każdym razie od tego czasu woda wlewa nam się do środka. Z sąsiadem radziliśmy sobie, używając elektrycznej pompy zanurzeniowej. Zajechaliśmy dwie. Jakoś sobie radziliśmy do ostatniej niedzieli [30.01. - przyp. red.], kiedy padła sieć elektryczna. Woda zalała nam piwnicę, a w jednym z pomieszczeń stoi piec c.o. i worki z pelletem. Mało brakowało, a zostałyby zalane - mówi Mirosław Kowalik, jeden z mieszkańców dwurodzinnego domu przy ul. Kwiatowej. Trzeba było wzywać strażaków. Ci szybko poradzili sobie z zalaną piwnicą, jednak mieszkańcy domu przestraszyli się, co będzie, kiedy znów zostanie wyłączony prąd, a oni nie zdążą na czas powiadomić strażaków. Sprawę zgłosili do Urzędu Miasta. 1.02. na miejscu zjawił się wiceburmistrz Jacek Czapiewski, kierownik wydziału inwestycji UM Izabela Trojańska oraz szef Wodociągów Miejskich Marcin Rychter. - Na posesji poniżej zapchała się rura dawnej kanalizacji odprowadzającej deszczówkę i wodę z drenażu. Awarię można usunąć, jak sądzę, w jeden dzień, potrzebna jest tylko zgodna właściciela nieruchomości, byśmy mogli na nią wejść i przeprowadzić niezbędne prace - wyjaśniał nam na drugi dzień M. Rychter. Mieszkańcy domu przy Kwiatowej, w którym zalewana jest piwnica, liczą, że stanie się to jak najszybciej.