
Wiosna w pełni. To dobry czas, aby wybrać się na spacer i zbierać zioła. Co zbierać i jak przyrządzić z tego lecznicze napoje radzi Izabela Kierel z „Zelné Cëda”.
- Mimo suszy mniszki lekarskie zbieramy już od początku maja, czyli dwa tygodnie wcześniej niż w poprzednim roku. Dziko rosnące zioła radzą sobie równie dobrze. To twardzi zawodnicy. Zbierajmy i korzystajmy z ich mocy. Wzmocnijmy się po zimie, bo nasze organizmy wręcz się tego domagają - mówi Izabela Kierel z „Zelné Cëda”, gospodarstwa rolnego w Piasznie. Zielarka zachęca, aby już teraz wybrać się po bluszczyk kurdybanek, pokrzywę, stokrotki, przytulię czepną czy podagrycznik. - Możemy udać się też się po kwiaty, korę, pędy jednoroczne wraz z pączkami i liście kasztanowca. Niedojrzałe owoce powinniśmy zbierać w lipcu. Surowców nie wolno suszyć w temperaturze powyżej 50oC. Kwiaty i liście są wrażliwe na światło, dlatego warto pamiętać, by suszyć je w półmroku. Ze świeżych pączków, pędów i kwiatów sporządza się m.in. cenny intrakt. Wyciągi z kwiatostanu są bogate we flawonoidy. Uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne, wzmacniają diurezę, wspomagają odtruwanie organizmu, regulują przemianę materii, hamują stany zapalne w organizmie, poprawiają krążenie mózgowe, obwodowe i wieńcowe. Hamują też rozwój miażdżycy - wymienia I. Kierel. Mieszkanka Piaszna zachęca do przygotowywania nalewek bądź naparów. Poleca intrakt sporządzony na winie: 100 g świeżych kwiatów zalać 500 ml gorącego wina. Taki napitek można zażywać 2 razy dziennie, dawkując go sobie po 15 ml. Z kolei napar z łyżki kwiatów ze szklanką wrzątku dobrze wypijać 2 razy dziennie po 200 ml przez 3-4 tygodnie.
Wiosną warto zwrócić uwagę na kasztanowce. - Liście zwiększają krzepliwość krwi. Pączki, owoce, nasiona zapobiegają powstawaniu zakrzepów. Sama z kwiatostanów i owoców kasztanowca przygotowuję gliceryty, intrakty, wyciągi olejowe, które później wykorzystuję do robienia kremów do cery naczynkowej czy maści i balsamów dających ukojenie nogom z żylakami - mówi I. Kierel.
Bardzo wartościowy jest też orzech włoski. - Wszyscy dobrze wiemy, że dojrzałe orzechy są bardzo odżywcze i prozdrowotne. Do domowej apteczki wykorzystujemy młode, jeszcze zielone owoce, ich liście i naowocnię. Jeszcze niedojrzałe orzechy działają leczniczo na układ pokarmowy, poprawiają funkcjonowanie tarczycy i mają właściwości przeciwzapalne. Są bogatym źródłem jodu, witamin C, PP, E i tych z grupy B - wymienia zielarka, dodając: - Niedojrzałe, zielone orzechy włoskie oraz liście zbierane w czerwcu mają działanie przeciwzapalne, bakteriobójcze, przeciwpasożytnicze, odtruwające. Działają ściągająco na błony śluzowe jamy ustnej i przewodu pokarmowego, hamują krwawienia z uszkodzonych naczyń włosowatych, redukują stany zapalne, oczyszczają krew. Surowiec pozyskujemy od czerwca do lipca, wszystko zależy od pogody i stopnia dojrzewania. Jak to sprawdzić? Gdy przekroimy owoc na pół i wypłynie z niego bezbarwny sok, tzw. mleczko, to odpowiedni moment na zbiór.
Do innych leczniczych ziół należy glistnik jaskółcze ziele. - Zwany także „darem Niebios”, ponieważ jest wszechstronnym remedium na różne dolegliwości. Jeśli chodzi o ziele to trzeba je zbierać w okresie kwitnienia i owocowania, najlepiej w maju i czerwcu. Należy je spożywać w niewielkich ilościach. Dawki zwykle stosowane, doustnie w odwarach: jednorazowo 1-2 g samego ziela, dobowo 5 g. Preparaty glistnikowe przyjęte doustnie działają uspokajająco, spazmolitycznie (rozkurczowo) na mięśnie gładkie i poprzecznie prążkowane, rozluźniająco, przeciwlękowo, przeciwbólowo, przeciwdrgawkowo, antynowotworowo, przeciwstresowo i nasennie. Glistnik jest silnym środkiem żółciopędnym, żółciotwórczym i hepatoprotekcyjnym (ochraniającym miąższ wątroby, antyhepatotoksycznym - zapobiegającym uszkodzeniu wątroby). Szybko znosi kolkę żółciową, żołądkową i jelitową. Nalewka i intrakt glistnikowy znoszą również kolkę nerkową. Alkaloidy glistnika rozszerzają drogi oddechowe i naczynia wieńcowe, ułatwiają oddychanie. Świeży sok pomarańczowy glistnika, niszczy brodawki i raki skórne (wielokrotne smarowanie). Działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, gojąco bardzo dobrze się sprawdza w łuszczycy, AZS i innych patologiach skórnych - mówi I. Kierel, dodając: - Glistnik jaskółcze ziele z miodem zapewnia całkowite odżywienie komórek oczu i pomaga im zregenerować się po likwidacji infekcji. Miód i jaskółcze ziele zapewniają autonomiczne, niezależne od przepływu krwi odżywienie komórek i mięśni oczu i dostarczenie wszystkich niezbędnych, zdrowych elementów, co umożliwia skuteczną likwidację wielu chorób oczu i sprzyja szybszej regeneracji całego oka, włącznie z przywróceniem prawidłowego krążenia krwi i regeneracją układu nerwowego oka z całkowitym lub znacznym przywróceniem wzroku. Alkaloidy zawarte w glistniku wywołują skurcze macicy, dlatego nie wolno podawać preparatów z jaskółczego ziela kobietom w ciąży. Nie mogą go też spożywać osoby chorujące na jaskrę.
Pora dnia przy zbieraniu ziół do domowej apteczki też jest nie bez znaczenia. - Przypominam, że zioła mają najwięcej właściwości prozdrowotnych, gdy zbierane są w godzinach okołopołudniowych, w piękny, słoneczny dzień. Ważne, by zrywać je z pogodą ducha do wiklinowych koszy czy tekturowych pudeł, siatek z naturalnych materiałów i jak najszybciej poddać je dalszej obróbce - tłumaczy I. Kierel.
NALEWKA Z ORZECHA WŁOSKIEGO
- Jest tradycyjnym trunkiem leczniczym mocno zakorzenionym w polskiej kulturze, niezastąpiona przy zatruciach, niestrawności, przejedzeniu, biegunkach i bolesnych skurczach żołądka - mówi I. Kierel.
PRZEPIS: 1 l bimbru lub brandy (można zastąpić 0,5 l spirytusu z 0,5 l przegotowanej ostudzonej wody), 30 zielonych orzechów włoskich, 3/4 szklanki brązowego cukru.
Umyte i posiekane orzechy zasypujemy cukrem. Odstawiamy na kila dni. Kiedy puszczą sok, zalewamy alkoholem. Do smaku można dołożyć laskę wanilii, skórki z cytryny, plasterki pomarańczy, goździki, cynamon. Macerujemy ponad miesiąc. Przecedzamy i rozlewamy do butelek z ciemnego szkła. - Zachęcam do pracy w rękawiczkach, ponieważ orzechy mocno brudzą ręce na kilka dni - zaleca zielarka. 1-4 łyżeczki gotowej substancji rozcieńczamy w wodzie. Pijemy codziennie. - Nalewki nie zaleca się u osób uczulonych na orzechy, mające problemy z zakrzepowym zapaleniem żył i kobietom w ciąży oraz karmiącym piersią - zastrzega I. Kierel.
SYROP Z ZIELONYCH ORZECHÓW WŁOSKICH I MIODU
- Syrop ma właściwości odtruwające, oczyszczające. Blokuje wchłanianie toksyn. Pomaga w oczyszczeniu wątroby, układu pokarmowego i krwi. Tradycyjnie stosuje się w leczeniu anemii, otyłości, przy chorobach układu oddechowego, gardła, zapalenia oskrzeli, obniżonej odporności. Syrop łagodzi też objawy menopauzy. Jest idealny dla osób wycieńczonych po przebytych chorobach, słabych, chorowitych dzieci - wymienia I. Kierel.
PRZEPIS: 1 l dobrego miodu, 40 zielonych orzechów.
Orzechy myjemy, kroimy. Wrzucamy do słoika i zalewamy miodem. Macerujemy w dobrze nasłonecznionym miejscu 40 dni, codziennie wstrząsając słoikiem. Po przecedzeniu przelewamy do butelek. Przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu. Zażywamy łyżeczkę dziennie na czczo.
NAPAR Z LIŚCI ORZECHA WŁOSKIEGO
- Napitek stosuje się w profilaktyce cukrzycy, przy nieżycie przewodu pokarmowego, leczeniu stanów zapalnych narządów płciowych - jako nasiadówki i wewnętrznie - wymienia zielarka z Piaszna.
PRZEPIS: Łyżkę rozdrobnionych liści zalewamy 2 szklankami wrzątku. Parzymy pod przykryciem minimum 10 min. Przecedzamy. Pijemy pół szklanki naparu 3 razy dziennie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!