
Pozwala się wyciszyć, spowolnić życiowy pęd i skupić na tu i teraz. W Bytowie w klubie karate przy ul. Kochanowskiego ruszyły zajęcia z qi gong. Rozmawiamy z prowadzącą, Wiesławą Sidorowicz z salonu odnowy biologicznej „Supernova”.
„Kurier Bytowski”: Wyspecjalizowała się pani w zabiegach kosmetycznych, a zwłaszcza w masażach. Skąd zainteresowanie qi gong?
Wiesława Sidorowicz: Zainteresowałam się tematem na szkoleniu z medycyny chińskiej. Poznałam tam lekarkę Ewę, która mówiła, że przyjmuje pacjentów co 10 min od godz. 8.00 do godz. 20.00. Spytałam, jak przy takim trybie życia dba o siebie. Wtedy właśnie opowiedziała mi o qi gong. Codziennie rano ćwiczy przez godzinę i dzięki temu ma energię do pracy. Byłam zaskoczona. Rozpoczęłam poszukiwania nauczyciela i miejsca, gdzie mogłabym spróbować tej metody. W naszych okolicach nie było takich zajęć. W końcu znalazłam warsztaty qi gong organizowane przez Stowarzyszenie Promocji Zdrowia Qigong - Lecący Żuraw im. Liu Zhongchun. Pojechałam, spróbowałam przez weekend i złapałam bakcyla. Później przyszedł czas na szkolenie, które odbywałam w Rogowie (woj. kujawsko-pomorskie). Regularnie bywam na zjazdach, gdzie można doskonalić swoje umiejętności.
Qi gong brzmi dość tajemniczo. Co to właściwie jest i na czym polega?
Najprościej mówiąc, to medytacja w ruchu. Nawiązuje ona do założeń medycyny chińskiej. Polega na bardzo powolnym wykonywaniu łagodnych ruchów, głównie rękoma, w pozycji stojącej. Być może czytelnicy kojarzą te ruchy z filmów nawiązujących do Chin, gdzie widać grupy staruszków w parkach i na skwerach ćwiczących tai chi lub qi gong właśnie.
Podczas sesji każda część ciała otrzymuje swoją część uwagi i fizycznego rozluźnienia: staw kolanowy, dłonie, bark, kostki itd. Równocześnie dzięki temu, że ruchy są miękkie i bardzo spokojne, nasz umysł zwalnia. Myśli nie pędzą, bo skupiamy się w danym momencie na konkretnej części ciała. Człowiek czuje się lekko, jest rozluźniony. Gdy byłam po raz pierwszy w Rogowie, gdzie ćwiczyliśmy 5 razy dziennie, już po 3 dniach czułam większą swobodę w barkach, byłam zrelaksowana. Akurat z mężem planowaliśmy wyjazd na urlop. Zadzwoniłam do niego, że ja w sumie już nie potrzebuję, bo czuję się wypoczęta, zrelaksowana, jak po długich wakacjach.
Dla kogo przeznaczone są te ćwiczenia?
Istnieje kilka odmian qi gong. Wyspecjalizowałam się w stylu lecącego żurawia, który jest absolutnie uniwersalny i zdolny sprawić, że osoby w każdym wieku, cierpiące niemal na każdą chorobę, z wyjątkiem poważnych zaburzeń umysłowych, odzyskują zdrowie, wzmacniają się i stają bardziej żywotne. Od ponad roku prowadzę zajęcia dla 8 grup seniorów w ramach projektu Senio-RITA m.in. w Bytowie, Udorpiu, Pomysku Wielkim. Ćwiczący nie mają absolutnie żadnego problemu. Każdy rozkłada ramiona, podnosi kolana czy schyla się tyle, na ile ciało pozwala. Najlepsze jest to, że do qi gong nie potrzebujemy specjalnego sprzętu. Wystarczy kawałek podłogi.
Kiedy prowadzone są zajęcia i jak można wziąć w nich udział?
Od połowy września spotykamy się w piątkowe popołudnia w klubie karate przy ul. Kochanowskiego, wejście od parkingu za budynkiem. Jeśli chętnych będzie więcej, jest możliwość ustalenia terminu na sobotę. Przed przyjściem warto wcześniej zadzwonić. Odpowiem też na wszystkie pytania. Koszt jednego wejścia to 30 zł. W trakcie spotkania opowiadam też trochę o medycynie chińskiej, np. o ważnych punktach na ciele, których stymulacja może pomóc przy drobnych dolegliwościach, jak nudności, bóle głowy, a także jak jeść, by zachować zdrowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!