Reklama

Kacper Cichocki z Gostkowa w finale Top Model International

23/02/2024 17:20

Do Top Model International, telewizyjnego show, w którym o miano najlepszego rywalizują modele amatorzy, zgłosiło się ponad 10 tys. uczestników. Do finału zakwalifikowano 50. W tym naszego krajana Kacpra Cichockiego z Gostkowa.

- Informację o konkursie Top Model International przysłała mi mama. Początkowo w ogóle się tym nie zainteresowałem. Kiedy jednak po raz kolejny mi o nim przypomniała, pomyślałem, że to w sumie może być całkiem ciekawa przygoda - mówi Kacper Cichocki. Wziął udział w konkursie, w którym wybierani są najlepsi modele amatorzy. Liczą się ogólna prezentacja, umiejętność poruszania na wybiegu, mimika, czyli pracowanie twarzą.

K. Cichocki na początku mailowo przesłał zgłoszenie, załączając do niego kilka swoich zdjęć. Tak samo jak on zrobiło także 10 tys. innych osób chętnych do wzięcia udziału w programie. Gdy otrzymał pozytywną odpowiedź, czekał go kolejny etap. Z Francji, gdzie obecnie mieszka, pojechał z rodziną do Brukseli, na preselekcję. Najlepsi dostali się do półfinału. - Tam po raz pierwszy zaprezentowałem się przed jury. Zwróciło uwagę na moją wysportowaną sylwetkę, a także głos. Usłyszałem, że jest przyjemnie niski, z lekką chrypką, bardzo męski - mówi K. Cichocki.

W maju ub.r. otrzymał odpowiedź, że zakwalifikował się do półfinału. Ten odbył się kilka miesięcy później, w grudniu. Postanowił jeszcze bardziej popracować nad swoim wyglądem. - Od 4 lat regularnie chodzę na siłownię. Dbałem o to, co jem. Robiłem to głównie dla samego siebie. Zauważyłem, że poprawiła się moja kondycja. Dobrze się też czuję w swoim ciele - mówi K. Cichocki, dodając: - Przed półfinałem jeszcze bardziej zadbałem o wygląd. Więcej czasu spędzałem na siłowni, dbałem też o odpowiednią dietę. Chciałem zrzucić kilka kilogramów.

Półfinał również odbył się w Brukseli. Modele zaprezentowali się podczas trzech wyjść. Pierwsze w jeansach i koszulce, kolejne w stroju kąpielowym i ostatnie w stroju wieczorowym. - Wcześniej tego, jak poruszać się na wybiegu, uczyły nas miss Belgii. Chodzenie większy problem sprawiło kobietom. Założyły szpilki, a przed pokazem nie wszystkie je nosiły - mówi K. Cichocki. Wówczas miał także okazję bliżej przyjrzeć się swoim konkurentom. - Najwięcej było osób z Francji, kilkoro z Włoch, Belgii i Anglii. Spotkałem także Andrzeja, który tak jak ja pochodzi z Polski. Razem ze mną dostał się do finału - mówi K. Cichocki, dodając: - Miedzy nami uczestnikami nie czuło się konkurencji. Wzajemnie się mobilizowaliśmy, udzielaliśmy sobie rad dotyczących chociażby tego, czy pójść w zapiętej czy rozpiętej marynarce, czy koszula dobrze leży itp. Jednak nie ma co ukrywać, że to konkurs, więc i rywalizacja. Zauważyłem, że wśród uczestników niewielu jest tak wysportowanych jak ja. Większość posiadała naturalną sylwetkę, ważyła po 60-70 kg. Tymczasem ja i Andrzej mamy 80-90 kg. To pokazuje, że nawet bez wysportowanego ciała można się dostać do finału.

K. Cichocki wraz z innymi uczestnikami miał sesję fotograficzną. - Tu pracowaliśmy głównie twarzą. Mówiono nam, byśmy zrobili wkurzoną minę, uśmiechniętą. Wyobrażałem sobie wtedy sytuacje, w których mógłbym się tak poczuć. Mieliśmy jednak bardzo mało czasu na zdjęcia, więc trzeba było szybko pracować i zmieniać mimikę - mówi K. Cichocki.

Po kilku dniach dowiedział się, że zakwalifikował się do finału razem z 50 innymi osobami. Odbędzie się on 9.03. w Monaco w Monte Carlo. - Zostało mało czasu. Teraz staram się codziennie ćwiczyć na siłowni. Próbuję utrzymać sylwetkę i wagę. Z kolei dla poprawienia kondycji raz w tygodniu staram się być na basenie - mówi K. Cichocki.

Na razie nie wiąże swojej przyszłości z modelingiem. - Pracuję w salonie sprzedaży samochodów. Pod tym kątem skończyłem także studia. Bardzo podoba mi się ta praca i odnajduję się w niej. To jednak nie znaczy, że wykluczam pracę jako model, zobaczymy, co się wydarzy po finale. Na nim obecni będą przedstawiciele różnych branż i być może pojawią się propozycje reklamy - mówi K. Cichocki.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 23/02/2024 17:20
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do