Reklama

100 lat OSP Gołczewo

16/07/2022 17:20

To wyjątkowy rok dla strażaków ochotników z Gołczewa. Niebawem trafi do nich nowy strażacki wóz, remontują swoją remizę, a ostatnio obchodzili okrągły jubileusz 100-lecia istnienia jednostki.

Ochotnicza Straż Pożarna w Gołczewie jako druga w tym roku w gm. Parchowo zaprosiła do siebie na wyjątkową uroczystość 100-lecia. Świętowanie 2.07. rozpoczęła zbiórką przy swojej remizie. Tam ksiądz poświęcił obelisk, który stanął przy strażnicy, by upamiętnić to wydarzenie. - To hołd w kierunku strażaków, założycieli, kontynuatorów działalności naszej jednostki za niesienie bezinteresownej pomocy - mówi Roman Janta, naczelnik OSP Gołczewo. Następnie korowód przeszedł na boisko, gdzie odbyły się msza polowa i reszta uroczystości, którą m.in. uświetniła Orkiestra Dęta z Zapcenia.

Jak zaznaczają gołczewscy strażacy, o początkach jednostki wiadomo niewiele. Została założona w 1922 r. z inicjatywy Stanisława Jakubka, Jana Trzebiatowskiego, Józefa Kostki oraz Wincenta Wrońskiego. To ci pierwsi druhowie przeprowadzili zbiórkę wśród mieszkańców i zakupili sikawkę konną oraz podręczny sprzęt gaśniczy, który służył ochotnikom przez 40 lat. W 1960 r. doczekali pierwszej motopompy typu M-200. Później, co kilka lat, udawało im się nabywać nowe. Przez lata druhowie trzymali sprzęt w niewielkiej remizie za małej na ich potrzeby. W 1985 r. dzięki staraniom ochotników oraz mieszkańców Gołczewa wybudowano nową strażnicę wraz z salą wiejską, które rozbudowywano w latach 2006-2011. Aktualnie od kilku miesięcy członkowie jednostki są w trakcie przebudowy swojej remizy, która ma pomieścić nowy samochód. - Rozłożyliśmy remont na raty. Część wykonamy w tym roku, część zapewne w następnym. Wszystko zależy od budżetu. Sami wykonujemy większość prac, które obejmą również Wiejski Dom Kultury, stojący tuż obok - tłumaczy R. Janta. Nowy lekki samochód ratowniczo-gaśniczy ma trafić do OSP Gołczewo w połowie sierpnia. Będzie to Iveco. Ciężar samochodu nie przekroczy 7100 kg. Wyposażony będzie m.in. w wysokoprężny silnik oraz motopompę. Pomieści ponad 1 tys. l wody. - To dla nas bardzo duża zmiana. Nasz obecny wóz to Volkswagen T4, w którym wozimy sprzęt. Nie ma on zbiornika na wodę, więc jadąc na akcję, zazwyczaj zabezpieczaliśmy teren, czekając na jednostki, które będą mogły rozpocząć gaszenie. Te działania mogliśmy podjąć sami, jedynie gdy w pobliżu znajdował się jakiś punkt, z którego czerpaliśmy wodę. Nowy samochód to duży przeskok, bo gdy tylko dojedziemy na miejsce pożaru, będziemy mogli samodzielnie podjąć pierwsze próby gaszenia - tłumaczy naczelnik. Jednostka systematycznie jest doposażana. W ostatnich latach zakupiono m.in. pompę pływającą i szlamową, agregat prądotwórczy, piły spalinowe, zestaw do ratownictwa medycznego PSP-R1 i ubrania ochrony osobistej.

Od 2011 r. jednostka funkcjonuje jako operacyjno-techniczna. Dziś liczy 42 członków, z których 22 przeszło szkolenie podstawowe. Ma 4 kierowców, 3 dowódców oraz 3 ratowników wyspecjalizowanych w niesieniu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Dodatkowo OSP Gołczewo ma 6 członków honorowych i 5 wspierających. Działa też chłopięca Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. - Jak to zwykle bywa w mniejszych miejscowościach przynależność do jednostki to kwestia pokoleniowa. Był dziadek, tata, to i kolejne pokolenia. U nas takich członków też nie brakuje. Bardzo nas cieszy, że dołączają do nas młodzi. W ub.r. udało nam się wysłać na kurs podstawowy 6 takich druhów. Bywa, że do naszej strażackiej braci dołączają nowi mieszkańcy miejscowości - tłumaczy R. Janta.

Aktualnym prezesem jednostki jest Ryszard Flis. Od początku powstania OSP tę funkcję pełnili: S. Jakubek, Franciszek Osowski, Franciszek Barzowski, Józef Jakubek II, Jan Majer. Z kolei poprzednicy naczelnika R. Janty to: R. Flis, Józef Kostka, Józef Jakubek, Stanisław Cichosz i Jan Gański. W ciągu roku OSP Gołczewo bierze udział w 10-12 zdarzeniach. To głównie miejscowe zagrożenia, jak powalone drzewa, ale też zabezpieczanie wypadków czy pomoc w pożarach. Największe akcje ratowniczo-gaśnicze, w których brali udział w ostatnich latach, to m.in. pożary stodoły w Półcznie i budynku gospodarczego w Parchowie (oba w 2019 r.), usuwali też skutki nawałnicy w 2017 r. Do tego włączają się w życie lokalnej społeczności, pomagając w pracach porządkowych, remontowych czy budowie parku, boiska i wiat.

Po mszy świętej przyszedł czas na przedstawienie przez druhów historii jednostki, podziękowań i życzeń. Z okazji okrągłego jubileuszu jednostce został nadany sztandar. - Wykonała go dla nas pani Renata Delevaux z Rekowa. Z tego, co się dowiedzieliśmy, najprawdopodobniej nasza OSP przed wojną posiadała chorągiew. Ale czy to prawda, i czy jeśli była, to co się z nią stało - nie wiemy. To tylko zasłyszane historie niepoświadczone np. zdjęciami czy dokumentami - dodaje naczelnik.  Dodatkowo OSP Gołczewo w trakcie uroczystości zostało odznaczone Złotym Znakiem Związku OSP RP, które od razu przypięto do sztandaru. W trakcie wręczono także odznaczenia (patrz szarość).

Po oficjalnej części gołczewscy strażacy zaprosili gości na poczęstunek i do wspólnego świętowania, które zakończyło się zabawą taneczną. - To dla nas wyjątkowe wydarzenie. Dziękujemy wszystkim za pomoc w jego organizacji oraz tym, którzy byli tego dnia z nami. Potrzeby jak zwykle w takich jednostkach są spore, ale z optymizmem patrzymy w przyszłość - dodaje naczelnik. Oprócz kamienia upamiętniającego jubileusz obok remizy OSP Gołczewo w centralnym punkcie skweru stoi sikawka konna, od której jednostka rozpoczęła swoją działalność. - Przeszła gruntowny remont. Teraz to nie tylko atrakcyjny, ale wciąż sprawny eksponat muzealny. Znak minionych czasów i chlubnej historii naszej jednostki - dodaje R. Janta.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do