Reklama

Dziki ryją łąki, niszczą uprawy. Rolnicy załamują ręce. - Jak tak dalej pójdzie, koła łowieckie pójdą z torbami - mówią myśliwi

15/07/2022 17:20

Dziki ryją łąki, niszczą uprawy zbóż i kukurydzy. W ciągu jednej nocy wataha jest w stanie unicestwić pół hektara plantacji ziemniaków. Rolnicy załamują ręce. Myśliwi przekonują, że robią co mogą. Mimo tego z powodu rosnących cen płodów rolnych drastycznie rosną kwoty odszkodowań wypłacanych rolnikom. - Jak tak dalej pójdzie, koła łowieckie pójdą z torbami - mówią myśliwi.

- Posadziłem 2 ha ziemniaków. Pięknie wyrosły, dlatego liczyłem na dobre plony. Niestety, codziennie przychodzą dziki i niszczą mi uprawę. Nie ma na nie rady. Koszty gospodarowania rosną. Droższe są paliwo, nawozy i opryski. Liczyłem, że dostanę lepszą cenę za ziemniaki i jakoś wyjdę na swoje, ale w tym tempie to nic z nich nie będę miał, bo wszystko zje zwierzyna - mówi Marian Cichosz, rolnik z Nowej Wsi (gm. Parchowo). Ma pretensje do myśliwych, że nie wywiązują się ze swoich obowiązków. - Nie pilnują swojej zwierzyny. Gdy im zgłosiłem szkody, powiedzieli, że mam ogrodzić swoje pole. Nie zamierzam tego robić, bo jak moje zwierzęta idą w szkodę, to grodzę swoje pastwisko. Dziki należą do myśliwych, dlatego niech grodzą lasy, aby z nich nie wychodziły - przekonuje M. Cichosz. Inaczej na sprawę patrzy łowczy koła, które dzierżawi ten obwód. - Trzeba pamiętać, że las nie należy do myśliwych, tylko do nadleśnictwa. Proponowaliśmy rolnikowi ogrodzenie ziemniaków pastuchem elektrycznym. Stwierdził, że go to nie interesuje, bo mamy wyłapać swoje dziki, aby nie wchodziły na jego pole. Prawda jest taka, że dzik w stanie wolnym stanowi własność Skarbu Państwa. Dopiero gdy myśliwy go zastrzeli, staje się własnością koła - tłumaczy Ryszard Klonowski, prezes Koła Łowieckiego „Trop”. Mimo utrudnionej współpracy myśliwi próbują uchronić plantację rolnika przed zniszczeniem. - Trzeba powiedzieć, że rolnik dba o swoje ziemniaki, dlatego są wyjątkowo dorodne. Aby ograniczyć szkody, oddaliśmy odstrzały myśliwym z innych obwodów, aby mogli polować na tym terenie. Jeździmy tam systematycznie. Ustaliliśmy, że na tę uprawę ziemniaków przychodzą m.in. dwie lochy z młodymi. Myśliwi nie chcą strzelać w takich przypadkach, aby nie skazywać młodych na śmierć. Widywane są tam też inne, mniejsze przelatki. W wysokich ziemniakach trudno je dostrzec. Myślę, że za kilka dni, jak tylko będzie księżyc w pełni, uda się tę sprawę rozwiązać. Dodatkowym utrudnieniem jest niestety położenie plantacji w sąsiedztwie stodoły. Możemy strzelać minimum 150 m od zabudowań - mówi R. Klonowski. Aby ograniczyć szkody, Koła Łowieckie współpracują z rolnikami, grodząc plantacje. - Ogrodziliśmy już bardzo dużą powierzchnię upraw. Wszystkie większe pola kukurydzy prawie w 100% - mówi R. Klonowski.

Polityka w sprawie dzikiej zwierzyny zmierza do tego, aby ograniczyć ich populację do takiego stopnia, aby nie dochodziło do szkód na rolniczych uprawach. Do tego dochodzą działania zapobiegające rozprzestrzenianiu się chorób. Pod koniec czerwca wojewoda wydał rozporządzenie o dodatkowym odstrzale sanitarnym w związku z ASF, czyli afrykańskim pomorem świń. Dotyczy ono wszystkich kół łowieckich dzierżawiących obwody na terenie województwa pomorskiego. Tylko w przypadku Koła Łowieckiego „Trop” chodzi o dodatkowy odstrzał 85 dzików w czterech obwodach. - W obwodzie 122, czyli na obszarze między drogami Bytów - Gołębia Góra i Bytów - Jamno, do odstrzelania mamy 19 dzików. Kolejne 31 w obwodzie 147, gdzie mieszka M. Cichosz, czyli od drogi Bytów - Jamno do krajowej dwudziestki Bytów - Półczno. W kolejnym obwodzie 176 ciągnącym się od krajówki do Półczna aż do powiatówki z Bytowa do Studzienic mamy odstrzelić sanitarnie 21 dzików. W ostatnim obwodzie nr 123 od drogi Bytów - Gołębia Góra do wojewódzkiej 209 Bytów - Borzytuchom mamy odstrzelić 14 dzików. W sumie nasz dodatkowy odstrzał, który musimy zrealizować do końca tego roku, to 85 dzików. Łącznie z planowanymi w tym sezonie, czyli do końca marca 2023 r., daje to 324 dziki. To ogromna ilość zwierzyny. A to kolejny rok, w którym realizujemy dodatkowy odstrzał sanitarny ze względu na ASF. Zwierzyny jest coraz mniej, dlatego plan bardzo trudno będzie nam zrealizować. Do tej pory udało się odstrzelić nieco ponad 60 dzików, a okres majowy był sprzyjający polowaniom - mówi R. Klonowski. Myśliwy jest przekonany, że po realizacji dodatkowych odstrzałów już w przyszłym roku szkody na rolniczych uprawach będą znacznie mniejsze. - Już w tym roku obserwujemy, że zwierzyny jest mniej. Szkody się zdarzają przez zmieniające się zachowanie zwierzyny. Z powodu coraz większej liczby wilków w lasach zwierzyna wychodzi na pola uprawne i w okolice domostw, gdzie czuje się bezpieczniej. Są już przypadki, że drapieżniki przychodzą za nimi. W Grzmiącej pod ogrodzeniem jednego z gospodarstw zagryzły łanię. Zjadały na miejscu jej część, a potem wciągnęły w trzciny i dokończyły. Zdarza się, że z powodu polowań drapieżników mamy problemy z wykonaniem naszych planów odstrzałów. Coraz więcej zwierzyny zjadana jest przez wilki. W tej chwili najbardziej narażone są młode sarny i młode dziki. Coraz częściej obserwujemy lochy, które najpierw prowadziły po 10 małych, a na jesień zostają jej 3, bo resztę zabiły wilki - mówi R. Klonowski. Twierdzi, że z powodu tych wszystkich czynników populacja dzikiej zwierzyny zostanie mocno zredukowana, co w konsekwencji doprowadzi do zmniejszenia szkód na gruntach rolnych. - Ten proces już właściwie się rozpoczął. Niestety, dla kół łowieckich nie oznacza to finansowego oddechu. Dwa lata temu za szkody wyrządzone w uprawach przez dziką zwierzynę zapłaciliśmy ok. 80 tys. zł. W ub.r. kwota ta urosła do 140 tys. zł. To efekt zmiany zachowania zwierzyny i częstszego wychodzenia na pola. Sytuacja na świecie doprowadziła do drastycznego wzrostu cen żywności. Dwa lata temu 1 t gryki kosztowała 600 zł, teraz cena przekracza 3 tys. zł. Szkody na kilku takich plantacjach mogą doprowadzić do bankructwa koła. Tym bardziej że roszczenia rolników rosną nawet za najmniejsze zniszczenia - mówi R. Klonowski.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do