
- Kiedy dowiedziałam się, że jednak nie uda mi się zatańczyć na studniówce bez kul, byłam załamana. Co prawda udało się zebrać potrzebne środki, ale wszystko wzięło w łeb przez kolidujące terminy - mówi Sandra Busłowicz.
Mieszkańce Budowa w wyniku choroby amputowano nogę. Porusza się o kulach. Jej marzeniem było zatańczyć na studniówce wraz ze swoją klasą z Technikum Informatycznego w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Bytowie. Do tego potrzebna była proteza. Jej koszt (200 tys. zł) przekraczał możliwości finansowe rodziny. By zebrać potrzebną kwotę, S. Busłowicz uruchomiła internetową zbiórkę. W akcję zaangażowały się m.in. drużyny piłkarskie Skotawa Budowo, Błękitni Motarzyno czy Dolina Sperandy z Niepoględzia. Zorganizowano także Bieg Mikołajkowy, a fanty na licytacje przekazali Dariusz Wejer z Borzytuchomia i drużyna Lang Team. Ostatecznie potrzebną kwotę udało się zebrać. Wszystko było na dobrej drodze i wydawało się, że marzenie o zatańczeniu poloneza bez kul uda się spełnić. Proteza powstaje w Poznaniu. Kiedy S. Busłowicz skontaktowała się z firmą, okazało się, że pierwszy wolny termin mieli w dniach 9-11.01. Trzy dni są konieczne, by wykonać odlew, pionizację, a następnie nauczyć chodzenia w protezie. - Okazało się jednak, że ten termin kolidował z moimi egzaminami zawodowymi. Kolejny wyznaczono na 17-19.01. Studniówkę miałam zaś 13.01. - mówi S. Busłowicz, dodając: - Kiedy jasne było, że nie uda się zdążyć z wykonaniem protezy do studniówki, przez kilka dni byłam załamana. Było tak blisko osiągnięcia zamierzonego celu...
Dziewczyna szybko się jednak otrząsnęła. - Pomyślałam, że przecież terminy nie zależą ode mnie. Nie mam na nie żadnego wpływu. A na studniówce i tak zatańczyłam, choć przy kulach. Świetnie się bawiłam i na pewno na długo zapamiętam ten wieczór - dodaje S. Busłowicz.
Teraz, po zdaniu przez dziewczynę egzaminów zawodowych, przed mieszkanką Budowa przygotowania do matury. - Stresu jeszcze nie odczuwam, ale podejrzewam, że pewnie pojawi się bliżej terminu egzaminu dojrzałości - mówi S. Busłowicz, która myśli o studiach psychologicznych. - Chciałabym studiować psychologię, by pomagać osobom, które tak jak ja zmagają się z chorobą. Znalazłam oparcie w rodzinie, znajomych i swoim chłopaku, ale wiem, że są osoby, które takiego wsparcia nie mają - mówi S. Busłowicz. Na zakończenie dodaje: - Chciałabym bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w zbiórkę pieniędzy na zakup protezy. Zarówno tym, którzy wpłacali środki poprzez internet, jak i tym, którzy zorganizowali różnego rodzaju wydarzenia, podczas których zbierano pieniądze. Przywracają mi wiarę w to, że istnieją ludzie o wielkich sercach gotowi bezinteresownie pomagać. Jestem bardzo wdzięczna.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!