Szanujmy przyrodę apelują mieszkańcy osiedla Jeziorki w Bytowie

Trwa uzbrajanie nowych terenów na osiedlu Jeziorki. Jego mieszkańcy po raz kolejny alarmują, że odbywa się to bez szacunku dla przyrody. - Dlaczego projektując sieć, nie bierze się pod uwagę lokalizacji starych drzew? - pyta mieszkaniec Jeziorek.

Wcześniej pisaliśmy o pracach ziemnych prowadzonych przez Wodociągi Miejskie, które doprowadzały wodę do nowych zabudowań na Jeziorkach. Mimo obaw okazało się, że wybrano bezpieczną dla rosnącego w okolicy starego dębu metodę przewiertu. Tym razem energetycy w sąsiedztwie drzewa postanowili wkopać kabel. - Wodociągi Miejskie postarały się i chroniąc drzewo, przewiertem wykonały wodociąg. Teraz przyjechała kolejna ekipa. Zrobiła wykop, przecinając bryłę korzeniową. Nie wiem, czy drzewo to przeżyje. Zero szacunku dla przyrody i starych drzew, które powinny być szczególnie chronione. Myślę, że zawinił tu projektant, który nie uwzględnił w przebiegu kabla tego drzewa, chociaż jest zaznaczone na mapach. Takie coś powinno być karane - mówi rozżalony mieszkaniec ul. Jeziornej w Bytowie.

O wyjaśnienie zwróciliśmy się do biura prasowego Grupy Energa. - Projektowanie linii kablowej wymaga uwzględnienia wielu różnych czynników, m.in. układu dróg, układu planowanej lub istniejącej infrastruktury naziemnej i podziemnej należącej do innych podmiotów, struktury właścicielskiej nieruchomości, przez jakie ma przebiegać linia. W tym wymagań właścicieli lub zarządców tych nieruchomości, a także oddziaływania budowy na środowisko. Dlatego też kształtowanie przebiegu linii kablowej może podlegać znacznym ograniczeniom. W tym przypadku, aby uniknąć wycinki opisywanego drzewa, postanowiono ułożyć przewód pod jego korzeniami. Przeprowadzone prace nie powinny przyczynić się do pogorszenia dobrostanu drzewa - napisał w odpowiedzi dyrektor Biura Prasowego Krzysztof Kopeć. Na dowód do wiadomości dołączył zdjęcie obrazujące sposób wykonania prac, na którym widać, że korzenie nie zostały przecięte, a przewód został ułożony pod nimi.