
Gmina Parchowo nie przekaże Stowarzyszeniu OPTIMIST części gruntu nad jeziorem Mausz uzyskanego od spółki Dal-Sol. Jak tłumaczą jej władze, jest za mały na budowę bazy wodniackiej.
Jeszcze w końcu listopada ub.r. Stowarzyszenie Kultury Fizycznej OPTIMIST zwróciło się do Urzędu Gminy Parchowo o udostępnienie parceli pod bazę żeglarską. „Wobec faktu przekazania przez sp. Dal-Sol na rzecz Gminy Parchowo terenu położonego nad jeziorem Mausz, określanego przez darczyńcę jako nowa plaża, zwracamy się do władz Gminy Parchowo z wnioskiem u umożliwienie naszemu Stowarzyszeniu utworzenia na części otrzymanego przez gminę terenu bazy szkoleniowo-rekreacyjnej w postaci pomostów cumowniczych, slipu itd. Do realizacji w/w celów wystarczającym byłby odcinek linii brzegowej o długości 15-20 m i szerokości 5-6 m (...)” - napisano we wniosku stowarzyszenia.
Pod koniec grudnia na pismo odpowiedział parchowski wójt Andrzej Dołębski. „(...) działka nr 367/59 otrzymana w darowiźnie od spółki DAL-SOL została nabyta w celu urządzenia miejsc parkingowych (w szerszej części) oraz zapewnienia bezpośredniego dojścia do linii brzegowej jeziora Mausz. Jej kształt uniemożliwia wykorzystanie jej w inny sposób, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że linia brzegowa łącząca jezioro z działką nr 367/59 ma szerokość 6 m, a samo dojście to pas o szerokości 5 m (...)” - włodarz odpisał stowarzyszeniu. - Edukacja dzieci i młodzieży w sportach wodnych jest potrzebna i ważna. Dlatego w każdej chwili możemy udostępnić OPTIMIST-owi naszą przystań nad Jeziorem Żukowskim, gdzie już stoi pomost, jest też dojazd i przyległa działka o powierzchni niemal 0,7 ha - mówi wójt.
Jednak w stowarzyszeniu nie są zadowoleni z odmowy udostępnienia gminnej parceli. - Tyle mówiono o przekazaniu działki przez Dal-Sol gminie, co miało gwarantować nową plażę dla turystów i parchowian. Ale dziś okazuje się, że to tylko wąski pasek, a teren, gdzie można plażować, pozostał w rękach prywatnych. Uważam, że gmina powinna była swego czasu pomóc letnikom w uzyskaniu dostępu do dawnej plaży. Tam państwowa ogólnodostępna działka przy jeziorze ma nawet kilkanaście metrów szerokości i jest bardzo długa. Byłoby dosyć miejsca i dla naszej bazy, i dla plażowiczów. Teraz może dojść do tego, że gmina zainwestuje w parking i dojście do jeziora, a prywatny właściciel sprzeda teren plaży pod jakieś inwestycje lub pod prywatny dom letniskowy i znów trzeba będzie szukać nowego kąpieliska. A co do oferowanego terenu nad Jeziorem Żukowskim, to jasno trzeba sobie powiedzieć, że warunki do uprawiania żeglarstwa na nim są znacznie gorsze niż na Mauszu, który jest dużo większy i lepiej na nim wieje. Do tego z Parchowa jest nad Mausz znacznie bliżej - komentuje Wiesław Przybyła ze Stowarzyszenia OPTIMIST.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!