
Ruszył kolejny sezon wykopalisk na bytowskim grodzisku. Zamkowa Góra odsłania coraz więcej tajemnic skrywanych przez wieki w swoim wnętrzu.
W poprzednich sezonach ekipa dr. Pawła Szczepanika, który od początku prowadzi wykopaliska na bytowskim grodzisku, zajmowała się skrajem góry, badając głównie wał dawnej konstrukcji. Co prawda archeolodzy natknęli się również na zabudowę wewnętrzną, ale był to ledwie jej skraj, który nie daje pojęcia o budynkach, które znajdowały się wewnątrz wczesnośredniowiecznego grodu. - W tym sezonie skupiamy się właśnie na ich rozpoznaniu - wyjaśnia dr P. Szczepanik, którego na Zamkowej Górze zastajemy 3.06.
W jej najwyższej części w ostatnich dniach badacze otworzyli płytki wykop. Pod warstwą ciemnej gleby widać słabo widoczne pozostałości po jakimś budynku. Wyraźne są za to tajemnicze zabruki, zbudowane z niewielkich, podobnych rozmiarami kamieni. - Trudno powiedzieć, jaką część tutejszej zabudowy stanowiły, czy to była podłoga jakiejś piwniczki, czy może coś innego. Postaramy się to wyjaśnić - mówi dr P. Szczepanik. Spomiędzy kamieni archeolodzy wyciągają skorupy potłuczonych ceramicznych naczyń. Niektóre mają proste zdobienia. Prawdopodobnie pochodzą z początków XII w., tuż przed tym, kiedy doszło do zniszczenia grodu. Niewykluczone, że miejsce po zniszczonym grodzie było wykorzystywane jeszcze w późnym średniowieczu, ale dziś trudno powiedzieć, w jakiej formie.
Prace będą kontynuowane w tym roku. Obecnie to najlepiej przebadane wczesnośredniowieczne grodzisko na Pomorzu Środkowym, a jego poznawanie ciągle trwa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!