Reklama

Oddział Kresowian w Bytowie ma już 15 lat

17/05/2023 17:20

W Bytowie Kresowianie mają swoją organizację od 15 lat. Dziś przynależy do niej ponad pół setki bytowiaków, którzy spotkają się, śpiewają, jeżdżą w odwiedziny do miejsc, z których się wywodzą.

- Oddział Kresowian w Bytowie powstał w 2008 r. z inicjatywy kilku osób pochodzących z Kresów II Rzeczypospolitej. To Wojciech Wilniewiec, Mieczysław Sazon i ja. Stwierdziliśmy, że koniecznie trzeba zachować dla potomnych tradycje, kultywowanie pamięci na Kresach, tzn. o terenach dawniej w obrębie II Rzeczypospolitej, a obecnie należących do Litwy, Białorusi i Ukrainy. Działamy w ramach Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna w Słupsku - mówi prezes bytowskiego Oddziału Kresowian Eugeniusz Brzozecki, dodając: - Obchodzimy różnego rodzaju rocznice wynikające z patriotyzmu i wyniesionej z tamtych stron kultury. Pogłębiamy i popularyzujemy wiedzę o historii, oświacie i zabytkach Wileńszczyzny. Odwiedzaliśmy Wilno i okolice, gdzie zwiedzaliśmy obiekty sakralne, muzea, pałac Polskich Królów, a także miejsca nekropolii i martyrologii Polaków, takie jak cmentarz na Rossie, Ponary itp. W naszym gronie nikt się nie nudzi ani nie smuci. Jadąc na wycieczki, wszyscy otrzymują śpiewniki i w rytm muzyki akordeonowej śpiewamy piosenki. Wybierają się z nami również sympatycy. Często po powrocie zadają pytanie, kiedy następna wycieczka, nieważne dokąd, albo wręcz proszą o deklaracje przystąpienia do oddziału. W planach mamy wyjazd na Podlasie.

Bytowscy Kresowianie angażują się w pomaganie polskiemu szkolnictwu na Litwie, zawożąc dary. Od kilku lat goszczą też w Bytowie pracujących w nim nauczycieli i dyrektorów. - Kiedy dowiedziałem się, że co roku nauczyciele szkół polskich na Litwie przyjeżdżają na tydzień do Gdańska, postarałem się o to, aby jeden dzień spędzali z nami w Bytowie. To była wielka radość dla nas i dla nich. Ten ich zaśpiew wileński, miło się go słuchało. Te spotkania kończyła Biesiada Kresowa, na której śpiewaliśmy piosenki z lat swojej młodości - mówi E. Brzozecki.

Jak w innych organizacjach, urządzają zabawy-potańcówki, spotykania świąteczne, tj. Wielkanocne Jajeczko i Wigilie Kresową, obchodzą Wileńskie Kaziuki, Święto Matki Bożej Ostrobramskiej itp. - Organizujemy także wycieczki i różnego rodzaju wyjazdy połączone ze zwiedzaniem Polski i nie tylko. Czynnie uczestniczymy w spotkaniach organizowanych przez Światowy Związek Sybiraków 17.09. w Szymbarku, w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę w 1939 r. Na tę poglądową lekcję historii zabieramy młodzież ze Szkoły Podstawowej im. Józefa Piłsudskiego w Niezabyszewie. Z tą szkołą mamy bliski kontakt. Młodzież uczestniczy czynnie w występach organizowanych przez dyrekcję szkoły z okazji Konkursu Pieśni Patriotycznej, a później laureaci występują na akademii organizowanej w Święto Niepodległości 11.11. - mówi E. Brzozecki. Od początku bytowski oddział uczestniczy też w Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie.

Na niektóre swoje przedsięwzięcia otrzymują wsparcie finansowe od gminy Bytów i powiatu w ramach pomocy dla organizacji pozarządowych. - Pozostałe nasze imprezy finansowane są przez uczestników oddziału. Wszyscy są bardzo aktywni, pomocni. Zwłaszcza angażują się Maria Korobowicz, Teresa i Lech Kołaszewscy, Krystyna Jenczyk, Wojciech Wilniewiec, Irena Rachmańczuk, Władysław Jędraszek, Danuta Skawińska. Ważne, że tymi naszymi działaniami „wyciągnęliśmy” z domów Kresowian zamieszkujących Ziemię Bytowską. Nie są już tacy samotni. Stworzyliśmy miłą rodzinną atmosferę - mówi E. Brzozecki.

Za sprawą organizacji jedno z bytowskich rond nazwano rondem Wileńskim (skrzyżowanie ulic Drzymały, Kwiatowej i Prostej). A to za sprawą złożonego przez oddział wniosku do Rady Miejskiej. Jak inne bytowskie organizacje, pomagali uchodźcom w Ukrainy.

Teraz oddział szykuje się do swojego 15-lecia. - Z tej to okazji chcemy pokazać się społeczności bytowszczyzny. We wrześniu zaprezentujemy jakiś program rozrywkowy i spotkamy się na Biesiadzie Kresowej. Będziemy chcieli pozyskać sponsorów, którzy zapewne pomogą nam to wszystko zrealizować. Prosimy też pana burmistrza o przydzielenie nam sali z przeznaczeniem na nasze cykliczne spotkania. Do pandemii spotykaliśmy się przy ul. Miłej, ale teraz nie mamy gdzie. Czasem widujemy się w restauracjach. No i oczywiście cały czas zapraszamy chętnych do naszego grona Kresowian - mówi E. Brzozecki.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do