
- W zasadzie tylko nam utrudniono dostanie się na posesję. Czy to dlatego, że mieszkamy za granicą? Ale to akurat w Tuchomiu nie jest niczym dziwnym - zastanawia się Regina Rybakowska.
W 2017 r. w Tuchomiu przebudowano ul. Mickiewicza. Po zakończeniu prac postawiono znak zakazu blokujący wjazd z tej ulicy na łącznik do ul. gen. Józefa Wybickiego. - To właśnie tamtędy przez ponad 30 lat wjeżdżaliśmy na naszą posesję. Teraz, by dostać się do siebie, musimy wjechać od strony ul. gen. Józefa Wybickiego. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie stan łącznika - mówi Regina Rybakowska. Ten w części zbudowany jest z betonowych płyt, które nie są w najlepszym stanie. Popękane, a dodatkowo pokrzywione. - By dostać się do siebie, muszę też podjechać pod strome wzniesienie. Zwłaszcza zimą nie jest to wcale takie proste, nie mówiąc już o chodzeniu pieszo - mówi R. Rybakowska, dodając: - Słyszałam, że na zebraniu wiejskim zaproponowano, by pieniądze z funduszu sołeckiego przeznaczyć na remont łącznika. Ktoś jednak wstał i powiedział, że droga w tym miejscu nie jest potrzebna. Nie ukrywam, że trochę mnie to zabolało. Rozumiem, że są też inne potrzeby, ale tak jak inni płacę podatki. Czy to dlatego, że mieszkam za granicą? Przecież w Tuchomiu nie jest to niczym niezwykłym.
O komentarz zwróciliśmy się do Urzędu Gminy. - Tamtejsza zabudowa zaczęła powstawać w latach 80. Jeden rząd budynków przylega do ul. Mickiewicza, a drugi niżej do ul. Wybickiego. Kiedy osiedle powstało, łączniki między nimi straciły na znaczeniu. Rzeczywiście pani sołtys na zebraniu wiejskim, kiedy dzielono fundusz sołecki, zaproponowała, by je utwardzić, ale większość była innego zdania - powiedział nam wójt Jerzy Lewi-Kiedrowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!