
Katarzyna Datkiewicz maluje zainspirowana zdjęciami wykonanymi przez teleskop Hubble’a. Pastelami na papier nanosi niezwykłe kosmiczne pejzaże, z mgławicami, pulsarami i chmurami gazu. Niedługo jej dzieła zobaczymy na wystawie w Bytowie.
- Malować lubię w zasadzie od podstawówki. Potem miałam przerwę. Kiedy zaczęła się pandemia, zyskałam popołudniami więcej czasu. Wtedy chwyciłam za pastele - mówi Katarzyna Datkiewicz z Bytowa. Malowała m.in. krajobrazy, a od połowy ub.r. ich miejsce zajął... kosmos. - W czerwcu zrobiło się głośno o tym, że poważnie zepsuł się teleskop Hubble’a, poruszający się po niskiej orbicie okołoziemskiej. Myślano, że pójdzie na złom, jednak ostatecznie udało się go naprawić. Zaczęłam w tym czasie oglądać w internecie zdjęcia, które wykonał w ciągu 30 lat. Zachwyciłam się nimi - mówi K. Datkiewicz, dodając: - Pomyślałam, dlaczego by nie przenieść ich w mojej własnej interpretacji na papier. I tak się zaczęła ta przygoda z konstelacją barw. Z tematyką kosmosu, a dokładniej z kosmologią, zetknęła się również na studiach z filozofii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Siłą rzeczy liznęłam więc ten temat - mówi K. Datkiewicz, która studiowała również dziennikarstwo i komunikację społeczną.
W jej pracach znajdziemy takie obiekty astronomiczne, jak Wielka Mgławica w Gwiazdozbiorze Oriona, pulsary z oparami gazów i pyłu, Pętlę Łabędzia, Galaktykę Andromedy i inne. - To także tzw. pejzażyki, czyli widoki z Ziemi na niebo. Interesują mnie głównie mgławice, wszystko, co jest związane z gwiazdami. To coś niesamowitego, bo tak naprawdę to od nich się wszystko zaczyna. W gwiazdach powstają pierwiastki, także te, z których składa się nasze ciało - mówi bytowianka.
Poza tym fascynują ją barwy. W jej pracach są bardzo intensywne. - Właściwie zdjęcia, które przesyła teleskop, są czarno-białe. Dopiero graficy komputerowi obrabiając je, nadają im kolory ze względu na to, co chcemy na tych fotografiach zobaczyć, czy to promieniowanie gamma, czy jakiś konkretny gaz, pierwiastki. Przepięknie to wygląda. I z tego właściwie czerpałam inspiracje - przyznaje. Jak mówi, w kosmosie najbardziej pociągają ją tajemnica i przestrzeń. - Człowiek czuje się przy nim taki malutki. Jest jedynie pyłkiem we wszechświecie - mówi K. Datkiewicz.
Część jej prac to odwzorowanie fotografii z teleskopu bliskie oryginałowi, w innych to jedynie inspiracja. - W tym drugim przypadku wystarczy kilka spojrzeń na zdjęcie. To, co stworzy mi się w głowie, przelewam na papier. Np. obraz „Pulsar” różni się od zdjęcia, które przedstawiało na czarnym tle różową chmurę gazu. Domalowałam kilka elementów - mówi pastelistka.
Jej obrazy powstają na papierze w formacie A2. - Nie miałabym śmiałości malować kosmosu na mniejszej kartce - mówi z uśmiechem artystka. Technika, w której tworzy, to pastele olejne. - Są naprawdę wdzięczne. Można dzięki nim uzyskać bardziej intensywne kolory niż np. w przypadku pasteli suchych. Olejnymi maluje się warstwami, co jest dosyć trudne, bo czasem nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, co jest pod spodem, a bez tego nie możemy narysować reszty. Plusem z kolei jest to, że jeśli coś nie wyjdzie, można „zdejmować” warstwy, zdrapując je niemal do gołej kartki. Nie trzeba też czekać, aż wyschną - mówi K. Datkiewicz, która malować nauczyła się sama. Sięga również po farby akrylowe, ale bardzo rzadko. - Ewentualnie, żeby dodać jakieś drobne szczegóły - tłumaczy.
Malowanie jednego obrazu zajmuje jej od 6 do 18 godz. - Kiedy przysiadam, nie czuję upływającego czasu. Włączam wtedy muzykę, najczęściej instrumentalną, i maluję. Czasem w tle na gitarze gra mój mąż. Tak jak ja w czasie wolnym przez pandemię chwyciłam za pastele, on wrócił do grania - mówi z uśmiechem.
Na swoim koncie ma ponad 30 prac, które po zabezpieczeniu fiksatywą trafiają do koszulek i leżą za biurkiem w domu. I pewnie jeszcze długo by tam przeleżały, gdyby nie propozycja bytowskiej filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Słupsku. - Jej kierownik, pani Grażyna Kikcio, pod koniec ub.r. zapytała, czy nie chciałabym pokazać ich na wystawie. Pomyślałam, czemu nie - mówi K. Datkiewicz. Na ekspozycji znajduje się większość z jej prac inspirowanych zdjęciami teleskopu Hubble’a. Zatytułowano ją „Konstelacje barw”. To pierwsza wystawa bytowianki. Obrazy można oglądać do 4.03. - Po cichu liczę, że może uda się nią zainspirować kogoś jeśli nie malowaniem, to może obserwacją nocnego nieba?- mówi K. Datkiewicz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!