
- Druty wyszły na zewnątrz. Jak ktoś o nie zahaczy, to się przewróci i zleci z tych schodów - alarmuje nasz Czytelnik.
To najdłuższe schody w mieście. Prowadzą od ul. Górnej, przecinając ul. Staszica, do wysięgnika ul. Pochyłej. Przechodzący je pieszy pokonuje 101 stopni i ponad 17 m różnicy wzniesień. Korzysta z nich wielu bytowiaków, zwłaszcza mieszkańców bloków postawionych na skarpie powyżej ul. Górnej. - Tam ze zniszczonych stopni zaczęły wystawać druty zbrojeniowe. Dzieci się o nie zahaczają, jeszcze zdarzy się coś złego - dzwonił do nas Czytelnik.
- Już wcześniej otrzymaliśmy sygnał, że schody wymagają naprawy. Wysłaliśmy więc zapytania o cenę do wykonawców. W zależności od tego, jakich kwot zażądają, podejmiemy stosowne decyzje. To znaczy albo zdecydujemy się na poważniejszą naprawę, albo tylko na załatanie dziur. Wcześniej nie planowaliśmy tam żadnych prac, więc w budżecie nie zabezpieczyliśmy większych kwot na ten cel - mówi wiceburmistrz Mateusz Oszmaniec.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!