Reklama

To był weekend pełen emocji. Lały się łzy wzruszenia, na ustach gościły szerokie uśmiechy. Finał Szlachetnej Paczki za nami

24/12/2022 17:20

- To był weekend pełen emocji. Lały się łzy wzruszenia, na ustach gościły szerokie uśmiechy. Ale, co najważniejsze, w oczach obdarowanych było widać nadzieję, że w tym roku ich święta będą po prostu normalne. Działy się tu prawdziwe cuda - mówi Sylwia Maszka, liderka Szlachetnej Paczki w Bytowie i okolicach.

Finał Szlachetnej Paczki za nami. Weekend Cudów odbył się w dniach 10-11.12. - Nie mieliśmy łatwego zadania. W czasie gdy pierwsze nabory i sprawy załatwia się w rejonach już pod koniec wakacji, u nas tak naprawdę ruszyliśmy dopiero w listopadzie. Czas nas gonił. Oprócz ubiegłorocznej liderki Izy Gojtowskiej i koordynatorki Joanny Piekarskiej reszta składu była nowa, nie angażowała się wcześniej w tę inicjatywę - tłumaczy S. Maszka. Głównym zadaniem wolontariuszy i liderki była weryfikacja rodzin zgłoszonych do obdarowania zarówno przez osoby prywatne, jak i instytucje. - Łącznie było ich 24. Po odwiedzeniu wszystkich zdecydowaliśmy o zakwalifikowaniu do pomocy 18 rodzin i osób samotnych nie tylko z Bytowa i najbliższej okolicy, ale też z gmin Lipnica, a nawet Trzebielino i Kępice - tłumaczy liderka.

Wolontariusze, zanim wybrani trafili do internetowej bazy, ustalali ich najważniejsze potrzeby. - Pojawiła się m.in. zmywarka. W przypadku tej osoby absolutnie nie chodziło o wygodę. Posiadanie tego sprzętu było uzasadnione chorobą, która wymaga funkcjonowania w sterylnych warunkach, gdzie konieczne jest wyparzanie naczyń. Zazwyczaj jednak nie było wygórowanych potrzeb. Zwykle w opisie pojawiała się żywność, środki czystości i ubrania. Zastanawialiśmy się, jak to będzie w tym roku, bo inflacja nie odpuszcza, każdy liczy się z groszem. Obawy okazały się bezpodstawne. Bytowiacy znów pokazali, jak wielkie mają serca - mówi S. Maszka.

Bazą Weekendu Cudów jak zwykle była u nas sala sportowa Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych. Przez dwa dni spływały tam paczki. - Udało się znaleźć darczyńców dla wszystkich, których umieściliśmy w internetowej bazie. Prezenty robiono zarówno indywidualnie, jak i w większych grupach, jak np. ekipa z Automobilklubu Bytowskiego. Jestem bardzo wdzięczna za hojność wszystkich. Oprócz rzeczy spełniających podstawowe potrzeby dorzucali również dodatkowe podarki. Do tego zadbali o to, by wszystko pięknie zapakować - dodaje liderka.

Po zebraniu prezentów wolontariusze załadowali je do busów i rozwozili do rodzin. - W naszej bazie pojawiło się sporo samotnych osób. Podczas rozmów z nimi o ich niepełnosprawności, ubóstwie i bycia samemu pojawiały się silne emocje. Widzieliśmy ich mętny wzrok. To chwytało za serce. W trakcie wręczania paczek w sobotę i niedzielę dostrzegaliśmy w nich zmianę. Pojawiła się radość, wzruszenie, ale też nadzieja, bo te święta będą inne, lepsze. Pomogliśmy też osobom z Ukrainy - dwóm rodzinom i starszej pani - wymienia S. Maszka. Obdarowywani starali się odwdzięczyć, przekazując kartki zarówno dla wolontariuszy, jak i swoich darczyńców ze słowami podziękowania.

Liderka, gdy rozmawiamy z nią po weekendzie, nie kryje emocji. - Cały czas mną targają, i to zarówno w odniesieniu do rodzin i ich niełatwych historii, m.in. o ubóstwie i samotności, ale też względem darczyńców z ogromnym sercem do niesienia pomocy. Dziękuję też wolontariuszom za zaangażowanie i trud włożony w całe przedsięwzięcie - mówi S. Maszka. W Weekend Cudów Szlachetnej Paczki włączył się także szereg innych osób i przedsiębiorstw. - Firma M&M Serwis Rusztowania udostępnił nam samochody z kierowcami, dzięki którym dotarliśmy do wszystkich rodzin z paczkami. Koło Gospodyń Wiejskich „Pomyszczanki” z Pomyska Wielkiego przygotowały dla nas na te dwa dni pyszne ciasta. Tak dobrego makowca w życiu nie jadłam. Podobnie w słodkości zaopatrzyła nas piekarnia Żmuda. Z kolei restauracja „Kaszubianka” zadbała o niedzielny obiad. Power Gift obdarował nas gadżetami, An-Art kartkami, a dzięki szkolnym wolontariuszom z Trzebielina i Pomyska Wielkiego mieliśmy piękne pierniczki. Nadleśnictwo Bytów zaś przekazało choinki, dzięki którym czuło się ten świąteczny klimat. Hurtownia Alf zaopatrzyła nas w napoje i słodkości. Dziękujemy wszystkim, dzięki którym te dwa dni były wyjątkowe zarówno dla nas, jak i obdarowywanych - mówi S. Maszka.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do