Stare zdjęcia Bytowa na nowej stronie

Od kilku miesięcy działa strona internetowa ze zdjęciami Bytowa. Prowadzi ją Tomasz Rzeszutek.

Wcześniej miał podobną. - Później na profilu instagramowym old_bytow umieszczałem stare zdjęcia, które cieszyły się sporym zainteresowaniem. To skłoniło mnie, by znów spróbować ze stroną - mówi Tomasz Rzeszutek, prowadzący stronę www.mojbytow.pl. Znalazły się na niej nie tylko historyczne zdjęcia, ale także te współczesne. - Bardzo dużo mam fotek, które powstały w latach 2004-2008. Nie oznacza to, że na stronie nie ma tych z ostatnich lat. Myślę, że szczególnie ciekawe są te z tego roku. Przez koronawirusa można było wykonać zdjęcia różnych miejsc w mieście na co dzień zatłoczonych, a teraz prawie pustych, bez ludzi, samochodów. Dla mnie fotka, którą wykonałem wczoraj, już jest historyczna - mówi T. Rzeszutek. To, co różni obecną stronę od swojej poprzedniczki, to barwienie. - Tam, gdzie można, czarno-białe zdjęcia staram się kolorować. Pochłania to sporo czasu, ale myślę, że warto - mówi T. Rzeszutek.

Nowa strona podzielona jest na kilka kategorii. Można wybrać, które lata nas interesują. Podejrzymy też, jak zmieniało się konkretne miejsce, np. ul. Drzymały, zamkowa skarpa czy bytowski rynek. - W kolejnej chciałbym umieścić najciekawsze miejsca w Bytowie nie tylko od strony zdjęciowej, ale połączyć je z historycznym opisem. Mamy sporo publikacji dotyczących naszego miasta. Warto do nich sięgnąć - mówi T. Rzeszutek.

Zdjęć nie wykonuje wyłącznie sam. - Otrzymuję je od innych. Zachęcam do dzielenia się i przesyłania do mnie poprzez stronę - mówi T. Rzeszutek, dodając: - Zgłaszają się do mnie osoby, które mają informacje chociażby na temat straży pożarnej w Bytowie, policji czy Baszty Bytów. Takie opisy także chciałbym umieścić na stronie. Sam jednak wszystkiemu nie podołam, dlatego chętnych zapraszam do współpracy.

Spośród nadesłanych fotek do najciekawszych zalicza m.in. to ukazujące spalony miejski ratusz. - Wraz z innymi otrzymałem je od pana Kopystyńskiego. Wykonane jest z wieży kościoła św. Katarzyny. Ukazuje miejski rynek ze zburzonymi budynkami, wśród nich jest także ratusz. Wszystko przyprószone śniegiem. Pokazuje zniszczenia po II wojnie światowej - mówi T. Rzeszutek.

Póki co funkcjonuje jedynie strona i instagramowy profil. - Zdaję sobie sprawę, że poprzez inne media społecznościowe mógłbym dotrzeć do większej liczby osób, które nie tylko podzieliłyby się zdjęciami, ale także swoimi wspomnieniami. Nie chcę się jednak rozdrabniać, wolę skupić się na stronie. Chyba że ktoś zechciałby się tego podjąć, to jestem otwarty na współpracę - zachęca T. Rzeszutek.