Pod boiskiem Szkoły Podstawowej nr 1 w Bytowie pojawiło się zapadlisko

Pod tartanowym boiskiem Szkoły Podstawowej nr 1 w Bytowie pojawiło się zapadlisko. Obiekt wyłączono z użytkowania.

Boisko, znajdujące się przy ul. Mierosławskiego w Bytowie, jest ogólnodostępne. Poza uczniami wykorzystują je inni bytowiacy, którzy grają na nim chociażby w tenisa czy piłkę nożną. O tym, że coś złego się z nim dzieje, dyrekcję Szkoły Podstawowej nr 1 w Bytowie w miniony piątek 16.02. powiadomił woźny. - Obchodząc teren, w tym boisko, zauważył, że jednym miejscu powierzchnia poliuretanowa jest obniżona. Świadczyć to mogło o powstałym tam zapadlisku. Zabezpieczyliśmy teren i powiadomiliśmy organ prowadzący - mówi Mirosława Dawidowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Bytowie. Zapadlisko odgrodzono barierkami, a całe boisko otoczono czerwoną taśmą, zakazując wstępu. Na szczęście pogodę mamy w kratkę, dlatego obiekt nie był zbyt często wykorzystywany przez uczniów. Gdyby były to cieplejsze miesiące, a boisko używane bardziej, mogłoby dojść do tragedii.

Sprawą zajmują się Wodociągi Miejskie. - Kiedy odkryjemy poliuretanową nawierzchnię, zobaczymy, z czym tak naprawdę mamy do czynienia. Jest tam jednak stare szambo, które odbierało nieczystości, nim powstała miejska sieć kanalizacyjna. Podejrzewam, że ono jest odpowiedzialne za powstanie kawerny, czyli pustej przestrzeni w ziemi - domyśla się Marcin Rychter, dyrektor Wodociągów Miejskich. Powstała najpewniej w wyniku większych niż zwykle opadów deszczu. - Musimy z szamba wybrać ziemię i zobaczyć, co jest przyczyną. Może być bowiem tak, że wcześniej przy likwidacji nie wybrano całego osadu i on spowodował obniżenie ziemi. Drugą przyczyną mogą być rury, które wciąż są do szamba podłączone, a raczej przedostające się do nich wody gruntowe. Mogą podmywać znajdującą się w zbiorniku ziemię - mówi M. Rychter.

Jak nas poinformował, do prac nad zapadliskiem wodociągowcy przystąpią najpewniej na początku przyszłego tygodnia.