Na coś takiego zrzuca się miasto? Kontrowersje wokół Dni Bytowa

Informacja o muzycznych gwiazdach tegorocznych Dni Bytowa wywołała niemałe emocje. Szczególnie kontrowersyjna okazuje się postać rapera Malika Montany, a także Agnieszki Chylińskiej.

O tym, kto zaśpiewa podczas Dni Bytowa w lipcu tego roku, zapowiadaliśmy na naszych łamach dwa tygodnie temu. Informacjami dzielił się również na swoim profilu facebookowym dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury Marian Gospodarek. Pod jego postami bytowiacy komentowali te zapowiedzi, głównie okazując zadowolenie, choć nie tylko. Kontrowersje wzbudziła jednak informacja o tym, że na święto miasta przyjedzie Mosa Ghawsi, znany pod pseudonimem Malik Montana. Pisano: „Panie Marianie... jeszcze jest czas, jeszcze można to odwołać…”, „Fatalny wybór, jestem zniesmaczona...” czy „Nie jest to dobry wybór, żaden to przykład dla młodzieży, żadna to świetna muzyka, żadna to inspirująca persona. Można było wziąć dobrego rapera, który jest sensowny i zadowoliłby wielu, np. Paluch czy Hinol Polska Wersja, ale MALIK? Naprawdę?”. Inny z internautów napisał: „Serio? To kilka cytatów z Twittera tego pana: »odkleilo cię, podobno się moczysz w nocy”; »fleciochu stolec ci się roztopił na głowie i spływa po twarzy«; »To ze matkę ci robiłem nie znaczy ze twoim ojcem jestem bękarcie/synu Qrły«. (…) Wy tak na poważnie? To jest jakaś misja? Kultura wyższa? Na coś takiego zrzuca się miasto Bytów?”. Cytowano też fragmenty jego piosenek pełne przekleństw.

Na Facebooku oburzenia nie wywołała informacja o występie Agnieszki Chylińskiej, ale do naszej redakcji 1.04. wpłynął w tej sprawie list. Oto jego treść:

„Dni Bytowa z Agnieszką Chylińską, czyli... z festiwalem bluzg. Pani Agnieszka Chylińska obdarzona niewątpliwym talentem wokalnym będzie po siedmiu latach ponownie gwiazdą Dni Bytowa. Jak ważnym wydarzeniem kulturalnym dla bytowiaków ma być jej koncert w lipcu na stadionie, może świadczyć fakt zamieszczenia info o tym show na winiecie tygodnika lokalnego „Kurier Bytowski” z dnia 28.03. br. i oczywiście w artykule prasowym. Jestem pewien, że wieść o tym występie wzbudziła entuzjazm u wielu mieszkańców naszej gminy. Jednym słowem Chylińska nareszcie. Sam reprezentuję środowiska artystyczne i niejedno widziałem i słyszałem. Nie należę do grona aniołów, chyba że upadłych. Jednak w sprawie pani Agnieszki postanowiłem zabrać głos publicznie. Na pewno znajdą się osoby twierdzące, że mój list do redakcji to efekt gorączki przedwyborczej itp. itd. Lecz swoją opinię na temat gwiazdy wyraziłem 7 lat temu po koncercie, korzystając z Facebooka. Zapowiedź ponownego pojawienia się niniejszej wokalistki w Bytowie oznacza, że mój komentarz nie wzbudził żadnej refleksji, a najprawdopodobniej nie dotarł do decydentów.

Po tym długim wstępie przejdę do rzeczy. Na show pani Chylińskiej przybyły tłumy odbiorców twórczości artystki. Wśród widzów dominowała młodzież i osoby w średnim wieku, które zabrały ze sobą kilkuletnie dzieci. Pani Agnieszka oprócz władania aparatem akustycznym śpiewaków, para się również pisarstwem skierowanym do najmłodszych. I co ja widzę w tym zdrożnego? Gdy wokalistka pojawiła się na scenie, automatycznie uruchomiła do komunikacji z widownią język ludzi zdegenerowanych. Tylu wulgarnych słów jeszcze nie słyszałem w miejscu publicznym, a miały służyć do nawiązania relacji międzyludzkich. Wytrzymaliśmy z żoną trzy kawałki i opuściliśmy stadion. Po drodze spotkaliśmy tylko jedną matkę z kilkuletnim dzieckiem, z którą wymieniliśmy kilka zdań na temat trwającego koncertu, już bez naszego udziału. Owa matka była zbulwersowana podobnie jak my. Niestety, na kilka tysięcy ludzi swoje oburzenie zamanifestowaliśmy, opuszczając miejsce imprezy, tylko we czworo. To też jakiś znak czasów. Z tego faktu wynika, że ten list nie przysporzy mi raczej sympatyków. Postanowiłem go napisać, aby decydenci odkręcili zawarte wstępne umowy i wymienili »Gwiazdę« na Gwiazdę.

PS W ostatnim swoim tomiku użyłem w jednym z tekstów dwóch wulgaryzmów, zaznaczając, że to cytat. Pani Agnieszka też stosuje cytaty, ale auto.

Andrzej Waszkiewicz”.