Żniwa na finiszu. Uwaga kierowcy, ale też rolnicy!

Większość upraw na Ziemi Bytowskiej została skoszona, jednak wciąż na drogach jeździ dużo rolniczego sprzętu i trwa zwożenie słomy. Czasami wiąże się to z utrudnieniami w ruchu i zagrożeniami.

W okresie żniw widok kombajnów i traktorów na drogach nie należy do rzadkości. Co naturalne, sprzęt rolniczy pojawiający się na naszych drogach powoduje pewne utrudnienia w ruchu. Kierowcy w takich sytuacjach reagują różnie. Powinni tymczasem zrozumieć, że dla rolników początek sierpnia to zazwyczaj czas wytężonej pracy.

- Dźwięk klaksonów i nerwowe wymachiwanie rękami kierowców są na porządku dziennym, gdy próbuję dojechać na pole traktorem z prasą do słomy. Gdy jest taka możliwość, zjeżdżam na pobocze, aby przepuścić jadące za mną samochody. Jednak kierowcy też muszą zrozumieć, że to czas żniw i jakoś trzeba na te pola dotrzeć - mówi rolnik z gminy Parchowo.

Z drugiej strony większą ostrożność powinni na drogach zachować także rolnicy, mając na uwadze bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Wolnobieżne pojazdy na zatłoczonych drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych to często zagrożenie nie tylko z powodu dużych gabarytów i różnicy prędkości. Na poboczach dróg często odbywa się załadunek słomy na pojazdy, które nie mogą wjechać na pola uprawne. Bywa, że ładunek ten nie jest należycie zabezpieczony.

Prawdopodobnie to było powodem zdarzenia, do jakiego doszło wczoraj (wtorek 6 sierpnia) na drodze krajowej nr 20 w okolicach Tuchomka. Na skrzyżowaniu z powiatówką i drogą gminną z lawety zsunęły się baloty słomy. - Jechaliśmy akurat za lawetą załadowaną słomą. Dobrze, że zachowaliśmy dystans od pojazdu. Kiedy kierowca skręcał w lewo w stronę Niezabyszewa, ta przechyliła się i ładunek spadł. Część jezdni była zablokowana – napisała do nas czytelniczka, podsyłając fotkę ze zdarzenia.