
2750 km przemierzy Marcin Mochol z Tuchomia podczas swojej wyprawy rowerowej. Tym razem ruszył w kierunku Skandynawii, na Nordkapp. To najdłuższa z jego podróży na dwóch kółkach.
Z Marcinem Mocholem spotkaliśmy się 25.06. przed godz. 15.00. Dosłownie na moment przed wyruszeniem w jego kolejną rowerową wyprawę. Umówiliśmy się przed budynkiem Urzędu Gminy Tuchomie. Przyjechał, a jakże, na jednośladzie, tak samo jak towarzyszące mu dzieci, które chciały spędzić z tatą ostatnie chwile przed jego wyjazdem. M. Mochol podjechał w całym rynsztunku. Torby przypięte do roweru były wypchane po brzegi. - Jest tam wszystko: kuchnia, apteka, warsztat, a nawet sypialnia - mówił podróżnik. - To waży z 50 kg! - skomentował wagę roweru Marcin Kuzio z urzędu, który również wyszedł na chwilę, by pożegnać tuchomianina. Sam próbował przejechać się jednośladem z wyposażeniem. Ale to nie takie proste. Tymczasem M. Mochol ma do przejechania z dodatkowym bagażem 2750 km!
Dla tuchomianina to szósta, najdłuższa wyprawa. Podczas poprzednich przemierzał Polskę. Teraz rusza do Skandynawii, tak jak zapowiedział 2 lata temu, kiedy rozmawialiśmy z nim po ostatniej jego podróży. - Tyle trwały przygotowania do wyprawy na Nardkapp. Solidnie zadbałem o kondycję. Dużo jeździłem zimą. Ostatnie 1,5 miesiąca poświęciłem sprawom organizacyjnym, czyli m.in. rezerwowaniu noclegów i pakowaniu tego, co najbardziej potrzebne - mówi M. Mochol. Powrót rowerzysta planuje 17.07. Łącznie podróż potrwać ma ponad trzy tygodnie. - Trasę wyznaczyłem już dwa lata temu. Przejadę przez Litwę, Łotwę i Estonię. Do Finlandii przeprawię się promem. Dokładnie z Tallinna do Helsinek. Mógłbym oczywiście nadłożyć drogi i jechać lądem, ale to wiązałoby się z przejechaniem przez Rosję, więc i wyrabianiem wizy - tłumaczy M. Mochol. Jednośladem przejedzie przez całą Finlandię, do granicy z Norwegią. W tym ostatnim kraju pozostanie mu niewielki odcinek do Nordkapp, najdalej wysuniętego na północ punktu lądowej Skandynawii. - W połowie trasy dołączy do mnie kolega. W krajach skandynawskich będziemy już spać na dziko. Tam, gdzie dotrzemy wieczorem, rozstawimy namioty i przenocujemy. Wybierać będziemy raczej parkingi, miejsca, gdzie stoją wiaty itp. Takie nocowanie jest w tych państwach powszechne i akceptowane - wyjaśnia M. Mochol.
Podczas podróży tuchomski rowerzysta planuje odwiedzić także wioskę św. Mikołaja w Rovaniemi, w Finlandii. - Jeśli ktoś chciałby, aby przekazać jego list do gwiazdora, co chciałby znaleźć w tym roku pod choinką, niech wyśle do mnie wiadomość. Przekażę ją świętemu - zachęca M. Mochol. Prośbę można przesyłać na profil facebookowy „Wyprawa rowerowa Tuchomie - Nordkapp 2021”. Na nim też tuchomianin dzieli się kolejnymi etapami podróży. Pierwszego dnia przejechał 73 km i dotarł do Czerska. W kolejnych kierował się na północny wschód. 28.06. przekroczył granicę z Litwą.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!