
110-centymetrowego szczupaka, ważącego ok. 8 kg wyciągnął z Jeziora Granicznego Józef Gostkowski z Kołczygłów. Nic dziwnego. Od lat dbają tam o gospodarkę zarybieniową.
6.11. na rzece Łupawa odbyły się otwarte zawody muchowe, które wygrał Piotr Dorawa z PZW „Lipień” Czarna Dąbrówka. Były ostatnią wędkarską rywalizacją, na którą w tym roku zaprosiły koła i stowarzyszenia na Ziemi Bytowskiej. Jak oceniają tegoroczny sezon i jakich imprez możemy spodziewać się w kolejnym? O tym, między innymi, rozmawiamy z szefami wędkarskich organizacji. - U nas jak zwykle wszystkie imprezy udane. Nieco martwi mnie frekwencja. Kiedyś wędkarzy pojawiało się podczas rywalizacji o wiele więcej. Podjęliśmy decyzję, aby w przyszłym roku z kalendarza wykreślić dwie. Nie będzie muchowej, wieńczącej sezon pstrągowy. Już odbieram telefony od ludzi, aby ją zostawić, bo jak to tak! Jednak niekoniecznie chcemy organizować imprezę, w której bierze udział 12 osób. Gdyby to było 20-25, to co innego. Wszystko jeszcze do uzgodnienia, ale na dziś decyzja jest taka, by w przyszłym roku się nie odbyła. Za to będziemy chcieli zrobić nieco większą pod hasłem Puchar Radnych Powiatu Bytowskiego. Jeśli pogoda dopisze, chcielibyśmy zaprosić na zawody podlodowe, choć z tym w ostatnich latach ciężko. Albo nie ma lodu, albo pokrywa za cienka - mówi Andrzej Duszkiewicz, prezes PZW „Lipień” Czarna Dąbrówka. W tym roku koło obchodziło 45-lecie. Impreza z tej okazji była jedną z największych w tym sezonie. - Przyjechali goście nie tylko z naszego powiatu, ale też m.in. koledzy wędkarze ze Skarszew, Kościerzyny czy Sierakowic. Dziękujemy wszystkim, którzy byli tego dnia z nami. Z kolei w tym roku szykuje się w Czarnej Dąbrówce turniej kół, organizowany od 40 lat. My aktywnie uczestniczymy w nim od 30. Przyjadą koledzy z zaprzyjaźnionych kół, również spoza Ziemi Bytowskiej. Swoje uczestnictwo już zadeklarowali przedstawiciele nowego koła „Żako” Sierakowice, gdzie prezesem jest... kobieta. To Małgosia Brzeska, z którą od lat współpracujemy - dodaje A. Duszkiewicz. Członkowie „Lipienia” właśnie zarybiają swoje akweny. 7.11. do jezior Kopieniec Duży, Średni i Mały oraz Wiejskiego wpuścili 140 kg lina, karasia i karpia. - Czekamy na dostawę szczupaka, który trafi do jezior Kartkowskiego i Kopieńca Dużego - zapowiada prezes. Zebranie sprawozdawcze koła zaplanowano na 3.12. na godz. 16.00. - W trakcie spotkania pojawi się nasz nowy duży baner, który zakupiliśmy dzięki wsparciu urzędu gminy, za co serdecznie dziękujemy - dodaje A. Duszkiewicz.
Zadowolenia nie kryją też w bytowskim kole. - Ten sezon był bardzo udany. Jesteśmy zadowoleni z frekwencji i mnogości przeprowadzonych imprez - mówi Piotr Kluk, prezes PZW Bytów. Teraz, gdy ostatnie zawody mają za sobą, zajęli się jesiennymi zarybieniami. Narybek szczupaka trafił już do jeziora Jeleń, a do Słupi pstrąg potokowy. - Przed nami jeszcze pozostałe jeziora, które mamy pod opieką, czyli m.in. Długie w Niezabyszewie, Mile w Ugoszczy czy Miłe i Dyk w Półcznie. Trafią do nich karp, lin czy płoć - wymienia P. Kluk. W tym roku członków bytowskiego koła czeka jeszcze walne zebranie sprawozdawcze. Odbędzie się 4.12., początek o godz. 10.00 w Bytowskim Centrum Kultury.
Na pierwsze zawody w sezonie 2023 PZW Bytów zaprosi 16.04. Uczestnicy będą rywalizować w dyscyplinie spinningowej na Słupi koło Gołębiej Góry. Z kolei 13.05. na tej samej rzece, ale jej wypływie z jeziora Żukowskiego, odbędzie się Wędkarski Turniej Miast. W spławiku mierzyć się będą wędkarze z Bytowa, Człuchowa, Torunia i Miastka. Na jeziorze Jeleń rywalizacja spinningowa odbędzie się 28.05. Kilka dni później, 3.06., bytowskie PZW zaprosi na festyn wędkarski z okazji Dnia Dziecka na stawy do państwa Cichoszów w Mądrzechowie (gm. Bytów). - W czerwcu, prawdopodobnie 11, na Jeleniu planujemy zawody spinningowe z łodzi. Wszystko się jeszcze rozstrzyga, bo czekamy na oficjalne informacje z urzędu marszałkowskiego, gdzie staramy się o środki na ich przeprowadzenie - dopowiada P. Kluk. Na jeziorach Okoniewskie i Krosnowskie (gm. Borzytuchom) 26.06. zorganizowana zostanie rywalizacja spławikowo-gruntowa i spinningowa. Z kolei rankiem 1.07. ruszy nad Jeleniem młodzieżowa szkółka wędkarska. 15.07. o puchar wójta gm. Studzienice wędkarze będą rywalizować na jeziorach Miłe i Dyk w Półcznie. Nocne zawody gruntowe parami zaplanowano na 29-30.07. i drugi raz z rzędu na Jeziorze Długim w Niezabyszewie. 12.08. na spławik zawodnicy powędkują na Słupi (wypływ z Jeziora Żukowskiego), a kilka dni później, 20.08. mierzyć się będą w dyscyplinie spławikowo-gruntowej na Jeziorze Krosnowskim. 3.09. na Jeleniu odbędą się spinningowe zawody parami z łodzi. Tu wędkarze rywalizować będą o Puchar Przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego Jana Kleinszmidta. - Oprócz tego, co mamy zaplanowane w kalendarzu, chcemy, aby młodzi mieli kolejną szansę wyjazdu i powędkowania np. na Wiśle. Bardzo dobrze wypadł piknik ekologiczny na Słupi przy ujściu z Jeziora Żukowskiego. Chcielibyśmy go powtórzyć - mówi P. Kluk.
Po jesiennym zarybieniu rzeki Kamienicy są już członkowie PZW „Sum” Kołczygłowy. - Wpuściliśmy narybek lipienia. Nic więcej nie szykuje się nam w najbliższym czasie - mówi Ireneusz Trawicki, prezes kołczygłowskiego koła, dodając: - Sezon, mimo drobnych przeciwności, był nawet dobry. Zauważyliśmy, że na zbiorniku w Konradowie dopisuje w ostatnim czasie płoć, z kolei na Cichej Wodzie - szczupaki. W przyszłym roku ze względu na koszty zapewne będziemy musieli zrezygnować z części organizowanych rywalizacji. Zapewniam jednak, że odbędzie się Święto Ryby, zawody o puchar wójta oraz rywalizacja pań.
W tym sezonie drapieżnik wyjątkowo dopisał nad Jeziorem Granicznym w Łobzowie (gm. Kołczygłowy). - Dopisał zarówno szczupak, jak i lin. To jeden z lepszych lat. Wędkarze bardzo chwalili naszą wodę, bo wyciągali z niej ładne sztuki - komentuje Krzysztof Pietrzak, prezes Stowarzyszenia „Natura”, które opiekuje się jeziorem w Łobzowie. O dobrej aurze nad wodą może poświadczyć Józef Gostkowski z Kołczygłów, który niespełna miesiąc temu wyciągnął z niej szczupaka mierzącego 110 cm i ważącego 8 kg. - To jeden z większych okazów, które udało się u nas złowić. Dwa tygodnie temu zarybiliśmy zbiornik. Wpuściliśmy do niego 60 kg szczupaka. Ale takiego większego. Rozmiar wahał się od 10 do 30 cm - dodaje K. Pietrzak. Dla stowarzyszenia to też dobry rok, jeśli chodzi o sprzęt. Może się pochwalić własną łodzią wyposażoną w sprzęt do badania wody. - Przeprowadzaliśmy je już trzykrotnie, w tym z prof. Przemysławem Śmietaną z Uniwersytetu Szczecińskiego, z którym współpracujemy od lat. Woda jest dobrze natleniona. Ogólny stan też jest dobry. Myślimy, że będziemy sprawdzać wody Granicznego co kwartał - zapowiada prezes stowarzyszenia „Natura”. W przyszłym roku na pewno zaproszą do siebie na zawody. - Telefonów od wędkarzy mamy naprawdę sporo. Proszą, by tych rywalizacji było więcej. Myślę, że 3-4 w sezonie powinny się odbyć - zapewnia K. Pietrzak.
Również Koło Wędkarskie Borowe w Modrzejewie (gm. Tuchomie) jest w trakcie zarybień. - Wpuściliśmy narybek szczupaka i lina. Do zbiornika trafi też jakaś biała ryba. Ustalanie kalendarza wydarzeń na 2023 r. jest jeszcze przed nami, ale rywalizacje będą odbywać się mniej więcej w podobnych terminach, jak w tym roku - tłumaczy Przemysław Kluk, wiceprezes koła. Zadowoleni z sezonu są członkowie Stowarzyszenia Wędkarzy Tuchomskich „Lin”. - Zarówno z frekwencji, jak i atmosfery. Piknik ekologiczny, mimo deszczowego rozpoczęcia, również wypadł bardzo fajnie. W następnym roku czeka nas dziesiąta, jubileuszowa edycja, którą chcemy przenieść na wcześniejszy termin. Zastanawiamy się między końcem czerwca a lipcem. Zobaczymy, gdzie możemy się wcisnąć w kalendarz innych wydarzeń w naszej gminie. Z okazji 10 edycji szykujemy coś specjalnego dla gości i członków naszego stowarzyszenia. Nasza Małgorzata Wnuk-Lipińska już się o to stara, by móc nagrodzić tych, którzy aktywnie działają. Na pewno w przyszłym roku zaprosimy na zawody. Nie powinno zabraknąć też szkółki dla młodych adeptów wędkarstwa - zapowiada Marek Reschke, prezes stowarzyszenia. Jak zapewnia, niebawem do jeziora trafi narybek. - Na jego zakup przeznaczyliśmy 9 tys. zł. Stawiamy na lina, sandacza i większe leszcze - dodaje M. Reschke.
Zadowoleni z sezonu są też w Lipnicy. - Po pandemii te zawody ruszyły i widać zainteresowanie tą formą rywalizacji, bo frekwencja u nas dopisuje. Zazwyczaj chwalą nas nie tylko za atmosferę, ale też bogate nagrody, które mamy dla zwycięzców - mówi Mariusz Topka, prezes Wiejskiego Koła Wędkarskiego w Lipnicy, gdzie już są po pierwszych zarybieniach. Do jeziora Głęboczek wpuścili 70 kg szczupaka i trochę lina. - Czekamy jeszcze na 400 kg płoci. Na pewno pojawi się jakaś ilość lina - tłumaczy prezes. W przyszłym roku WKW w Lipnicy szykuje podobny kalendarz imprez jak w 2022 r. - Jeśli lód będzie gruby i bezpieczny, prawdopodobnie zaprosimy do nas na podlodową rywalizację. Następnie z okazji Dnia Dziecka planujemy piknik rodzinny. Zapewniamy, że odbędzie się kolejna, trzecia, edycja Biôtczi ò Mùtë. Reszta zapewne będzie planowana na bieżąco - dodaje M. Topka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!