
- Wygląda strasznie, jaki smog, nie żal tak zanieczyszczać powietrze? - pytał na naszym profilu facebookowym internauta. Mowa o fajerwerkach w Bytowie. Czy zastąpią je świetlne iluminacje?
To jedyna taka noc w roku, gdy niebo tak licznie rozświetlają fajerwerki. Nie wszystkim jednak pasuje zwyczaj strzelania petardami i puszczania ogni. Na naszym Facebooku po ostatnim witaniu Nowego Roku rozgorzała dyskusja. - Smog i hałas, po co to? Można ciche fajerwerki kupić albo po prostu ich nie używać. Czy warto tak zanieczyszczać powietrze? Może i ładne to, ale potem czym wasze rodziny mają oddychać? - pytała internautka. Nie wszyscy jednak są przeciwni. - Bez przesady, taki dzień jest tylko raz w roku - brzmiał jeden z komentarzy. Zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego z pytaniem, czy w ratuszu były pomysły, aby wystrzały zastąpić np. iluminacjami świetlnymi, tak jak w innych miastach, które na rzecz środowiska i zwierząt zrezygnowały z fajerwerków. - Zgodnie z uchwałą Rady Gminy z 1997 r. w miejscach publicznych obowiązuje zakaz używania fajerwerków, jednak z wyłączeniem godzin nocnych z 31.12. na 1.01. każdego roku. Póki co nikt nie zgłaszał pomysłu, aby całkowicie zakazać ich wystrzału w sylwestrową noc i zastąpić inną formą witania Nowego Roku. Jeśli któryś z radnych wystąpi z takim wnioskiem, na pewno to przedyskutujemy - mówi Mateusz Oszmaniec, wiceburmistrz Bytowa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!