
Pewien samochód od grubo ponad pół roku stoi zapomniany przy posesji jednego z mieszkańców Łąkiego (gm. Studzienice). Czy jest szansa na jego odholowanie?
- Dokładnie od 28.06.2019 r. Skoda stoi tuż za ogrodzeniem mojej posesji. Nikt po nią nie przychodzi. Nie odpala. Nie odjeżdża. Po prostu niszczeje tuż przy domu. Zgłaszałem to gminie, bo to na ich gruncie znajduje się pojazd. Policja również została poinformowana. Ponoć nie można go ruszyć. Nie mamy pojęcia, co z tym zrobić - mówi mieszkaniec Łąkiego, który zadzwonił do naszej redakcji w tym tygodniu. Pojechaliśmy we wskazane miejsce. Pojazd rzeczywiście stał równolegle do ogrodzenia nieopodal bramy wyjazdowej do jednej z posesji. Ze sprawą zwróciliśmy się do Urzędu Gminy w Studzienicach. - Zamieszane okazały się 3 osoby, a w zasadzie 2. Na samym początku wystąpiliśmy do policji o udostępnienie danych właściciela pojazdu. Udało się go ustalić. Okazało się, że ten sprzedał pojazd kobiecie, która oferowała usługi sprzątające. Ta przedstawiła fakturę, z której wynika, że od niej nabył pojazd niejaki John Smith. Jak łatwo się domyślić, to osoba fikcyjna, podobnie jak adres. Odholujemy pojazd na naszą gminną bazę. Jeśli w ciągu 6 miesięcy nie uda nam się dotrzeć do właściciela, który ponieść powinien koszty odholowania i postoju, Skoda trafi do kasacji - tłumaczy Marta Maślanka-Kin z referatu gospodarki komunalnej, przestrzennej i inwestycji UG Studzienice.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!