Będą robić zdjęcia niechlujom

- Ludzie podjeżdżają i wyrzucają worki ze śmieciami na skrajach naszych dróg. Musimy z tym skończyć - mówi sołtys Mądrzechowa, Eugeniusz Wiatrowski.
Od kilku miesięcy mieszkańcy Mądrzechowa (gm. Bytów) potykają się o odpady, które przejeżdżający drogą krajową kierowcy zostawiają w ich miejscowości. Sami po nich sprzątają, ale to syzyfowa praca. - Gdy w piątek wyzbieramy porzucone w rowach worki, przez weekend pojawiają się kolejne. Ludzie zjeżdżają z drogi i na poboczu zostawiają odpady ze swoich domostw. To butelki, słoiki, papiery, szkło, folie. Wszystko co się da. Powoli robi się z naszej miejscowości wysypisko śmieci. Problem dotyczy głównie ul. Lobeliowej, na którą łatwo można zjechać z głównej drogi. Worki znajdujemy też przy ulicach Kościerskiej oraz Szafirowej, która prowadzi do Ząbinowic - wylicza E. Wiatrowski.
Sołtys każdy przypadek zgłasza na policję. Na razie nie udało się ustalić personaliów żadnego z drogowych niechlujów. Teraz chce pójść o krok dalej. - W miejscach, gdzie najczęściej wysypywane są śmieci, zainstalujemy ukryte fotopułapki. Nagramy śmieciarza, jego pojazd. To ułatwi namierzenie go po numerach rejestracyjnych i szybkie ukaranie przez funkcjonariuszy. Kamerki sfinansujemy ze środków naszej miejscowości - tłumaczy E. Wiatrowski. Jak dodaje, jeśli będzie trzeba, wizerunki wyrzucających odpady zostaną upublicznione. - Niech rodzina i znajomi zobaczą z kim mają do czynienia. To osoby, które nie szanują porządku i przyrody. Trzeba z nimi zdecydowanie postępować - mówi sołtys Mądrzechowa.
- Pod koniec lutego otrzymaliśmy zgłoszenie o leżących na poboczu drogi workach na śmieci. Prowadzimy w tej sprawie postępowanie. Za wyrzucanie odpadów w niedozwolonym miejscu grozi kara grzywny do 1,5 tys. zł lub nagana - mówi pełniący obowiązki rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, Jarosław Juchniewicz.