
Zmarła Lucyna Adamczyk, wieloletnia dyrektorka Zespołu Szkół w Lipnicy. Miała 55 lat.
Urodziła się w Lipnicy. Po studiach rozpoczęła pracę w Brzeźnie Szlacheckim, a następnie w przedszkolu w Lipnicy. W 2005 r. została wicedyrektorem placówki, a następnie jej dyrektorem. Funkcję tę pełniła przez 11 lat. - Razem nie tylko pracowaliśmy w szkole w Brzeźnie Szlacheckim, ale także dojeżdżaliśmy autobusem. Później nasze drogi się rozeszły, gdy rozpoczęła pracę w przedszkolu. Ponownie się spotkaliśmy, gdy zostałem dyrektorem Zespołu Szkół w Lipnicy. Wówczas zaproponowałem jej stanowisko wicedyrektora, a gdy zostałem wójtem - dyrektora placówki. Nigdy się na niej nie zawiodłem. Życzę wszystkim takiego dyrektora, zaangażowanego. Przeprowadziła wiele remontów w szkole, uczniowie osiągali bardzo dobre wyniki w nauce. Wspominam ją jako bardzo dobrą koleżankę, zawsze lojalną. To dla wszystkich ogromna strata - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt gminy Lipnica.
L. Adamczyk kontynuowała organizowany przez ZS w Lipnicy Kaszubski Festiwal Polskich i Światowych Przebojów. Od kilku lat we współpracy z Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. - Spotykaliśmy się właśnie przy jego organizacji. Bez niej festiwal już nie będzie taki sam. Mam nadzieję, że przetrwa. Jeszcze niedawno rozmawialiśmy o składzie jurorów. Wówczas pani Lucyna powiedziała, że kto wie, jak to będzie za rok. Uspokajałem ją, że wszystko będzie dobrze. Czas pokazał inaczej... Zapamiętam przede wszystkim jej wielką życzliwość do drugiego człowieka, a zarazem ogromny wewnętrzny spokój. Potrafiła współpracować z innymi, dlatego tak wiele udało się osiągnąć. Mówię tu nie tylko o samym festiwalu. Wymyślić imprezę to jedno, ale później ją kontynuować - to już zupełnie inna kwestia. Miała wokół siebie ludzi, którzy ją w tym wspierali, a ona ich motywowała, pozwalała się wykazać. Sam jestem dyrektorem i wiem, jakie to trudne. Z jednej strony stać z boku, pozwalać przejąć innym inicjatywę, a jednocześnie nad wszystkim czuwać. Pani Lucyna to potrafiła. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale kiedy odchodzą takie osoby jak ona, to nie jest lekko. Myślę, że wszyscy, którzy ją w swoim życiu spotkali, mają właśnie takie wspomnienia - mówi Tomasz Fopke, dyrektor Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie.
- W naszej pamięci pozostanie Jej zaangażowanie w sprawy społeczności szkolnej i wrażliwość na drugiego człowieka. Lucyno, za wcześnie musiałaś przestać pracować. Praca była Twoim powołaniem. Zawsze dawałaś z siebie więcej niż musiałaś. Byłaś niezastąpionym pracownikiem w naszej szkole. Nigdy nie narzekałaś. Twoje pokłady energii były nieskończone. Taką chcemy Cię pamiętać. Dziękujemy Ci za to. Dziękujemy za wszystkie wspólne działania. Przepraszamy za to, co mogliśmy zrobić inaczej - napisali w liście pożegnalnym jej koleżanki i koledzy z ZS w Lipnicy.
L. Adamczyk zmarła 3.08. Jej pogrzeb odbył się 7.08. Spoczęła na cmentarzu w Lipnicy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!