
Piłkarze Bytovii Bytów przygotowania do rundy wiosennej zaczęli w... śniegu ponad kostki. Po śnieżycy boisko ze sztuczną murawą i bieżnia lekkoatletyczna nie nadają się do trenowania.
W poniedziałek 13 stycznia piłkarze i sztab szkoleniowy Bytovii Bytów spotkali się na pierwszym treningu po niemal dwumiesięcznej przerwie. Przygotowania zawodnicy rozpoczęli w iście spartańskich warunkach. Boisko ze sztuczna murawą nie nadawało się do gry z uwagi na zalegającą na nim grubą warstwę śniegu. Pierwotnie trenerzy na czele z trenerem Tomaszem Bąkowskim zakładali przeprowadzenie treningu w siłowni i na bieżni boiska lekkoatletycznego, jednak również ją przykrywa śnieg.
- Pozostało nam bieganie na jedynej nadającej się do tego nawierzchni, czyli ulicy Brzozowej oddzielającej stadion piłkarski od lekkoatletycznego. Uważam, że to niepoważne podejście. W okolicznych miastach boiska ze sztuczną nawierzchnią udało się odśnieżyć, a nawet rozgrywano sparingi. Tylko w Bytowie było to niemożliwe. Niewątpliwie komplikuje to sprawę. Zobaczymy, co dalej... - mówi trener Tomasz Bąkowski.
Zarządca Kompleksu Basenowo-Rekreacyjnego „Nimfa" twierdzi, że przy tak intensywnych opadach śniegu przygotowanie boiska nie było możliwe. - Priorytetem było dla nas odśnieżenie dachu budynku basenu oraz parkingów i dróg wewnętrznych na terenie kompleksu. Ogranicza nas liczba pracowników i lekki sprzęt, który nie poradziłby sobie z taką ilością śniegu – mówi Grzegorz Domżalski, prezes „Nimfy".
O ile jesteśmy w stanie zrozumieć, że odśnieżenie boiska ze sztuczną trawą przy zmrożonym śniegu było problematyczne, dlaczego nie udało się oczyścić bieżni lub chociaż jednego z jej torów? - Bieżni nie odśnieżaliśmy nigdy, była jedynie myta – mówi Grzegorz Domżalski, nie wyjaśniając, co dokładnie stanęło na przeszkodzie, czy też może takie zabiegi szkodzą poliuretanowej nawierzchni. Zarządca obiektu zapewnia, że boisko i bieżnia zostaną odśnieżone, gdy tylko pozwoli na to pogoda. Pozostaje trzymać za słowo, zwłaszcza że dziś i jutro spodziewana jest odwilż.
Na pierwszym treningu pojawiło się ok. 20 piłkarzy. Wśród trenujących z różnych przyczyn zabrakło aż 9 zawodników. Byli to: Filip Lipka, Adam Szmidke, Michał Szałek, Filip Mirończuk, Karol Dargas, Samuel Wirkus, Maciej Kuczkowski, Artur Wojach i Dawid Kiełpiński. Pojawił się natomiast jeden testowany zawodnik, którego personaliów działacze nie zdradzają, oraz kilku wychowanków akademii bytowskiego klubu.
- Od grudnia zawodnicy trenowali indywidualnie, więc jest baza pod przygotowania. Na treningi zaprosiliśmy kilku zdolnych juniorów. Chcę im się przyjrzeć w treningu z pierwszym zespołem. Najważniejsze, żebyśmy jak najszybciej mogli rozpocząć zajęcia z piłką przy nodze na sztucznej murawie. Już w najbliższy weekend mamy rozegrać pierwszy sparing - mówi trener Tomasz Bąkowski.
W sobotę 18 stycznia czarno-biało-czerwoni rozegrają mecz kontrolny z Chojniczanką II Chojnice na jej boisku (początek spotkania o godz. 14.00). W kolejnych sparingach rywalami bytowiaków będą: Anioły Garczegorze (25.01.) w Bytowie, Kaszubia Studzienice (1.02.) w Bytowie, Sparta Sycewice (8.02.) w Bytowie, Gryf II Słupsk (12.02.) w Słupsku, Kaszubia Kościerzyna (15.02.) w Bytowie i Gryf Słupsk (22.02.) w Słupsku. Inaugurację rundy wiosennej IV ligi pomorskiej zaplanowano w pierwszy weekend marca (1/2.03.).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Pan Domżalski od lat jest wrogiem klubu. Wstydem jest nie umieć przyznać się, że masz w dupie sekcje sportowe w tym mieście. Ale odcięcie od koryta już niedługo. SKANDAL!