- Po zmroku ktoś może sobie tutaj złamać nogę. Niestety nikt nie interesuje się uszkodzoną studzienką na środku chodnika - skarży się mieszkaniec ul. Pochyłej w Bytowie.
- Płyta nakrywająca studzienkę telekomunikacyjną uszkodzona jest od dłuższego czasu. Prawdopodobnie wjechał na nią jakiś ciężki samochód i pękła. Potem część połamała się i wpadła do środka pozostawiając niebezpieczną dziurę. Niestety mimo upływu czasu nikt nie zajął się naprawą czy choćby zabezpieczeniem. Po ciemku przecież można na tej dziurze złamać nogę - tłumaczy mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Pochyłej, dodając, że studzienka została uszkodzona kolejny raz.
Sprawą obiecuje zająć się ratusz. - W naszej gestii leży chodnik, ale już sama studzienka należy do przedsiębiorstwa świadczącego usługi telekomunikacyjne. Poinformujemy ich o uszkodzeniu i mam nadzieję, że szybko zajmą się naprawą - mówi kierowniczka wydziału inwestycji i infrastruktury Urzędu Miejskiego w Bytowie, Izabela Trojańska.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie