Reklama

Zacięty mecz i ważne zwycięstwo Kaszubii

24/10/2024 18:26

Piłkarze Kaszubii Studzienice wygrali u siebie z mocną Słupią Kobylnica 3:1. Swoje domowe mecze przegrali Myśliwiec Tuchomie i GTS Czarna Dąbrówka.

Mecz w Studzienicach zapowiadał się na hitową konfrontację i taką był. Drużyna gości mogła wyjść na prowadzenie, ale znakomicie zareagował bramkarz Józef Pela, broniąc w sytuacji sam na sam. Niemal równie dobrą okazję mieli piłkarze Kaszubii, gdy po nieudanej interwencji bramkarza Słupi poza polem karnym piłka trafiła do Kacpra Krefta. Niestety, strzał zawodnika gospodarzy na pustą bramkę okazał się mocno niecelny. Nie udało się także Rafałowi Soldatke, który chybił, uderzając głową. Powiodło się dopiero w 41 min Arturowi Rzepinskiemu, gdy mocnym strzałem z 16 m przełamał ręce interweniującego golkipera i piłka wpadła do bramki. Riposta kobylniczan przyszła już po minucie. W polu karnym znakomicie poradził sobie Dariusz Kochański, który strzelając z ostrego kąta, umieścił piłkę w siatce.

Mimo remisowego wyniku nastroje wśród studzienickich kibiców nie były najlepsze, bo w pierwszej połowie korzystniejsze wrażenie sprawiali dobrze wyszkoleni technicznie piłkarze gości. Na szczęście, były to płonne obawy. W 55 min w polu karnym faulowany był Damian Wajs i Krzysztof Kropidłowski strzałem z jedenastki dał Kaszubii prowadzenie. Sprawy nabrały jeszcze korzystniejszego obrotu dla gospodarzy w 59 min, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego nieobstawiony „Rzepa" podwyższył na 3:1. Ale nawet dwubramkowe prowadzenie nie uśpiło czujności gospodarzy, którzy grali twardo, uważnie i z determinacją, bo rywal był rzeczywiście groźny. W 65 min mocny strzał z linii pola karnego efektownie obronił Józef Pela, a kilka minut później Krzysztof Wańdzio, który urwał się defensorowi Kaszubii, w sytuacji sam na sam uderzył znacznie za wysoko. Po drugiej stronie boiska znakomitą okazję miał Rafał Soldatkę, jednak w sytuacji jeden na jeden nieznacznie przestrzelił. Coraz bardziej bezsilni piłkarze Słupi poszli na udry z sędzią, co przyniosło im cztery żółte i jedną czerwoną kartką i finalnie porażkę 1:3.

- Bardzo ważne zwycięstwo. Mecz zacięty i prowadzony w dość mocnym tempie. Zespół pokazał charakter, przede wszystkim ambicję. Myślę, że byliśmy drużyną lepszą i w 100 procentach zasłużyliśmy na to zwycięstwo – podsumowuje Karol Szymlek, trener Kaszubii.

                                                                   - - -

Myśliwiec Tuchomie ma problemy kadrowe i to dość mocno odbija się na postawie zespołu. - Zrobiłem sobie zestawienie i wyszło, że w ostatnich 10 meczach za każdym razem graliśmy innym składem – mówi trener Tomasz Gruba. W spotkaniu z Doliną Sperandą nie mógł dodatkowo zagrać Dominik Michańczyk (pauzował za kartki), co od razu było widoczne na boisku. Goście wyszli na prowadzenie w 31 min po trafieniu Bartłomieja Chojnackiego. Po przerwie Myśliwiec zagrał lepiej, ale nie przełożyło się to na wynik. W 52 min Patryk Kwasigroch podwyższył na 2:0, a w 77 min po faulu Sebastiana Jeszki trzecią bramkę z rzutu karnego zdobył Bartosz Wolski. Generalnie bezsilni w ataku gospodarze w 90 min zdobyli honorową bramkę. Na listę strzelców wpisał się powracający do gry po kontuzji Krzysztof Szymanowski, który na boisku pojawił się raptem kwadrans wcześniej.

                                                                 - - -

Po serii bardzo udanych spotkań GTS Czarna Dąbrówka zanotował wyraźną porażkę. Zupełnie przemeblowana linia defensywna, bo bez Grzegorza Lejka i Patryka Wolskiego (pauzowali za kartki) oraz z debiutującym bramkarzem Krzysztofem Wasilewskim nie sprostała wiceliderowi z Wyczech. - Było widać, że gra kandydat na IV ligę z kandydatem do utrzymania w okręgówce. Różnica była – komentuje trener Tadeusz Gralak, który na ławce gospodarzy zastąpił trenera Zbigniewa Cierzana. Goście wyszli na prowadzenie w 14 min, drugiego gola zdobyli 3 minuty później, a w 29 min po obronie strzału z rzutu karnego przez 49-letniego Krzysztofa Wasilewskiego goście dobitką podwyższyli na 3:0. W 33 min bramkę zdobyli gospodarze. Po kontrze i wrzutce Szymona Tochmana do siatki trafił Dawid Wdowczyk. W 55 min mecz na jakiś czas został przerwany, bo poważnej kontuzji doznał strzelec dwóch goli Damian Kojnecki. Karetką został odwieziony do szpitala w Lęborku. Do końca meczu padły jeszcze dwa gole. Oba dla gości i mecz zakończył się porażką piłkarzy z Czarnej Dąbrówki 1:5.

CO W NASTĘPNEJ KOLEJCE?

W 12 serii gier dojdzie do pierwszego derbowego meczu drużyn rejonu bytowskiego - Myśliwiec Tuchomie na swoim boisku podejmować będzie beniaminka z Czarnej Dąbrówki. Kaszubia natomiast pojedzie poszukać punktów w starciu z zamykającym tabelę Unisonem Machowino.

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 24/10/2024 18:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do