Reklama

Z każdym przeciwnikiem możemy grać jak równy z równym

27/02/2025 10:19

O zimowych przygotowaniach, rotacjach w kadrze, sparingach i sprawach organizacyjnych związanych ze startem rundy wiosennej w IV lidze pomorskiej rozmawiamy z Łukaszem Hincem, prezesem Bytovii Bytów.

Kurier Bytowski - Rundę jesienną zakończyliście na 14 miejscu w tabeli. Wynik poniżej oczekiwań?
Łukasz Hinc - Wynik punktowy bliski temu, co sobie zakładaliśmy. Szacowaliśmy zdobycie 25, a mamy 21 pkt. Zajmujemy 14 miejsce, ale nie jest najgorzej, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo tabela jest spłaszczona. Pogoń Lębork, piąty zespół ligi, ma tylko 6 pkt. więcej od nas. W 17 wiosennych meczach może się jeszcze wiele wydarzyć, a przetasowania w tabeli będą co kolejkę.

Mogło być lepiej?
Zawsze może być lepiej. Mamy, co mamy.

Były mecze, których szczególnie żałujecie?
Szkoda punktów traconych w końcówkach. W pamięć zapadają dwie kolejki z rzędu. Najpierw w Pelplinie w starciu z Wierzycą, prowadząc 2:0, w doliczonym czasie gry straciliśmy dwa gole. Tydzień później scenariusz się powtórzył. Do 94 minuty prowadziliśmy u siebie z Bałtykiem Gdynia 2:1 i też daliśmy sobie wydrzeć wygraną w końcówce.

Co wówczas zaważyło?
Na pewno brak koncentracji, ale też brak doświadczenia, bo mamy młody zespół. Gdybyśmy mieli te 4 pkt. więcej, zajmowalibyśmy 9 miejsce i nasz wynik na półmetku byłby zupełnie inaczej oceniany.

W przerwie w rozgrywkach z zespołu odeszło aż 5 zawodników.
Z odejściem Filipa Lipki do Elany Toruń się liczyliśmy, bo jesienią prezentował się świetnie i jego klub skrócił wypożyczenie. Maciej Kuczkowski odszedł ze względu na sprawy osobiste. Jakub Łącki i Samuel Wirkus poszli do Kaszubii Studzienice, by złapać więcej minut na murawie.

A co z Michałem Szałkiem? Odszedł w ostatnim momencie.
Nie ukrywam, że Michał trochę nas zaskoczył. Dwa tygodnie przed startem ligi poinformował o chęci przejścia do Darłovii Darłowo. Nie robiliśmy problemów. Dziękujemy Michałowi za grę w naszych barwach i życzymy mu powodzenia w nowym klubie.

Przyszło trzech piłkarzy - Bartosz Flis, Adrian Szultka i Damian Wajs.
Ze względu na ubytki w strefie defensywnej, przekwalifikowaliśmy niektórych zawodników na środkowych obrońców. Zrobiła się więc luka w drugiej linii. Stąd konieczność pozyskania dwóch pomocników – Bartka Flisa i Adriana Szultki. Zdecydowaliśmy się jeszcze namówić do gry w obronie Damiana Wajsa.

Jak zaadaptowali się w zespole?
Bartek i Adrian szybko znaleźli wspólny język z resztą zawodników. Pierwszy ma ogromny potencjał w rozegraniu, Adrian to typowy pomocnik defensywny, jakiego długo szukaliśmy do naszej drużyny. „Wajsika" nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, ma doświadczenie i duże umiejętności.

Czy jeszcze jakieś transfery w planie?
Pracujemy nad pozyskaniem jeszcze dwóch piłkarzy. Nie powiem więcej, póki sytuacja się nie wyjaśni. Okienko transferowe zamknięte zostanie w piątek [28 lutego].

Dołączyli jacyś zawodnicy z Akademii Młodych Wilków?
W przygotowaniach seniorskiej drużyny udział brało kilku młodych piłkarzy. Trenowali z nami Jan Misiura i Igor Kleinszmidt z rocznika 2008 oraz Aleks Sierakowski z rocznika 2010. Janek zostanie najpewniej włączony do IV-ligowej kadry.

Były też roszady w sztabie szkoleniowym. Przyszedł nowy trener bramkarzy.
Stawiamy na rozwój i chcemy, żeby każdy podnosił swój poziom. Z Krzysztofem Oleszkiewiczem mieliśmy rozbieżne wizje odnośnie pracy z bramkarzami. Stąd pozyskanie nowego trenera bramkarzy. Rafał Literski doskonale zna się z trenerem Tomaszem Bąkowskim. Ma solidny warsztat i duży bagaż doświadczeń. Nasi bramkarze są zadowoleni z prowadzonych przez niego zajęć i wierzę, że szybko przekuje się to w ich lepszą grę między słupkami.

W trakcie przygotowań rozegraliście 6 sparingów. Ich wyniki nie napawają optymizmem.
Gry kontrolne mają to do siebie, że trenerzy testują zawodników i grę w różnych formacjach. Wiem, że to dotyczy każdego zespołu. Jesteśmy w fazie przejściowej po rotacjach w kadrze oraz kontuzjach, jakie nas trapią.

Co z tymi kontuzjami?
Z urazami zmagają się Filip Mirończuk i Michał Wdowiak. Pierwszy czeka na zabieg, drugi na dokładną diagnozę urazu. Po kontuzji wraca z kolei Karol Dargas. Walczymy też o powrót do pełnej sprawności Dawida Kiełpińskiego.

To będzie ciężka runda rewanżowa.
Każdy zespół marzy o dobrym wejściu w rundę. W pierwszych trzech kolejkach gramy na wyjazdach, dopiero w czwartym spotkaniu na swoim boisku podejmiemy Radunię Stężyca. Liczymy na dobry start.

Przed wami walka o utrzymanie.
Taki cel przyświeca nam od początku rozgrywek. Zrobimy wszystko, żeby pozostać na IV-ligowym szczeblu. Mimo kadrowych zawirowań zespół jest odpowiednio przygotowany i z każdym przeciwnikiem możemy grać jak równy z równym o pełną pulę.

To jasne, że liga jest najważniejsza. Macie jednak przed sobą jeszcze mecze w Pucharze Polski.
To ma być dodatek do ligi, ale na pewno nie odpuścimy pucharowych meczów. Jeśli w kolejnej rundzie przejdziemy Piasta Człuchów [spotkanie zaplanowano 2 kwietnia], do rozegrania zostaną już tylko cztery rundy w fazie pucharowej. Zobaczymy, jak pójdzie.

Finał odbędzie się w Bytowie...
Pięknie byłoby zagrać w tym meczu przed swoimi kibicami. W futbolu wszystko jest możliwe.

Sami zgłosiliście chęć organizacji finału w Bytowie?
Mamy piękny obiekt, jeden z najlepszych w lidze, dlatego chcieliśmy go zorganizować. Mieliśmy przychylność działaczy PZPN. Zrobimy wszystko, żeby ten mecz stał się wizytówką Bytovii i Bytowa.

A bilety?
Wstęp na ten mecz jest nieodpłatny. Liczę, że stadion będzie pełny, a widowisko na długo zapadnie w pamięć kibicom.

Przy każdej naszej rozmowie pytam o finanse Bytovii. Jak kształtuje się zadłużenie?
W tej chwili oscyluje w granicach 300 tys. zł. W ostatnich miesiącach spłacanie przez nas zaległości nieco wyhamowało. Niebawem zaczniemy rozgrywki, będą mecze domowe i dodatkowe środki. Mam nadzieję, że za rok, kiedy będziemy świętować 80-lecie klubu, będę mógł ogłosić wszystkim sympatykom, że Bytovia Bytów jest na zero z zadłużeniem i może skupić się na rozwoju i pięciu się w górę.

Dziękuję za rozmowę.
Dzięki również.

rozmawiał D.Z.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 27/02/2025 10:34
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do