Reklama

Władysław Kowalski z Wojska i jego kolekcja starych radioodbiorników

02/06/2020 15:20

O malarskiej pasji Władysława Kowalskiego już pisaliśmy. Mieszkaniec Wojska ma ich znacznie więcej.

Jedną z nich są stare radia. - Przeglądając jeden z serwisów aukcyjnych, natknąłem się na dawne odbiorniki - mówi Władysław Kowalski, dodając: - Zacząłem się zastanawiać, jaki mieli moi rodzice. Czy takie jeszcze gdzieś są? Okazało się, że były. To, na które trafił, nie odbierało jednak fal UKF. - Nie mógłbym więc z niego korzystać, więc po co mi ono. Kupiłem innej firmy, też stare - mówi W. Kowalski. Męczyło go jednak, że nie takie samo. Nabył więc nowocześniejsze radio tego samego producenta. Dziś stoi w salonie. - Z lampowymi odbiornikami jest jeden problem. Trudno w nich o części do naprawy, uruchamiam je więc z rzadka - wyjaśnia W. Kowalski. Ale i tak niemal nie ma konkurencji, bo artysta nie posiada telewizora. Nie lubi go oglądać. - Słucham radia. Pomyślałem, że przydałoby mi się jedno w kuchni. Gra tam długo, dlatego stare by się nie sprawdziło. Nie chciałem jednak mieć takiego zupełnie współczesnego - wyjaśnia W. Kowalski. Poszedł więc na kompromis. Kupił obudowę dawnego Pioniera, który miał kiedyś jego wujek, i wstawił nowocześniejsze wnętrze.

Później pojawił się u W. Kowalskiego gramofon. Wprawdzie niesprawny, ale dla mieszkańca Wojska to przecież nie przeszkoda. - Stoi, działa. Lubię starszą muzykę, a na nim brzmi zupełnie inaczej. Przyjemnie posłuchać chociażby tenorów z lat 40. - mówi, dodając na zakończenie: - Dużo rzeczy w domu jest naprawianych przeze mnie, nie tylko radia. Kiedy uda mi się coś przywrócić do życia, to dla mnie ogromna frajda.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do