Reklama

Regaty na jeziorze Jeleń w Bytowie

27/09/2021 15:20

- Uważam sezon za udany. Mamy ładną przystań, klub się rozwija, coraz więcej jest zajęć na wodzie. I coraz więcej chętnych do żeglarskiego szkolenia oraz spore zaangażowanie rodziców, którzy zresztą też zaczynają pływać - podsumowuje Maciej Mach, instruktor Bytowskiego Klubu Żeglarskiego.

W sobotę 18.09. temperatura powietrza ledwo sięgała 13 stopni Celsjusza, do tego wiał zimny przenikliwy wiatr. Na szczęście z kierunku południowo-wschodniego, najkorzystniejszego do żeglowania na wodach Jelenia. Nic dziwnego, że aura odstraszyła niektórych. Ci, co zdecydowali się na start w regatach, często zakładali na głowy czapki i musieli się liczyć z tym, że na własnej skórze przekonają się, jak mocno jezioro już się ochłodziło. Pierwsi na wodę poszli najmniej wtajemniczeni adepci żeglarstwa, którzy płynęli na desce z wiosłem (tzw. SUP) do bojki i z powrotem. Wśród pięciorga uczestników najlepsze czasy uzyskali Lena Sabina z dziewcząt i Kamil Jankowski z chłopców. Kolejni na wodzie pojawili się windsurfingowcy. 2 dziewczyny i 9 chłopców żeglowało do bojki, tyle że już znacznie dalej położonej i z powrotem. Najlepszą windsurferką została Izabella Sieprawska, a w gronie chłopców na pierwszym miejscu ex aequo sklasyfikowano Oliwiera Kluczewskiego i Mikołaja Sankowskiego. Na deser był wyścig łodzi żaglowych z udziałem 5 jednostek. Do rywalizacji stanęły katamaran, łóz kabinowa wiceprezesa klubu Ryszarda Lewandowskiego, którą zbudował z ojcem przed wielu laty, oraz 3 mniejsze łódki.

Co nikogo nie zdziwiło, najszybszy był katamaran. Załodze dwukadłubowca, czyli Marcinowi Hesse i jego córce Aleksandrze, przypadł okazały puchar przechodni Bytowskiego Klubu Żeglarskiego. - Chodziło nam m.in. o to, by obserwatorom regat pokazać, jaką prędkość żeglowania osiągają łódki z różnych klas. Można powiedzieć, że był to wyścig technologiczny - mówi instruktor Maciej Mach.

Choć BKŻ sezon oficjalnie zamknął, niewykluczone, że klubowicze jeszcze spotkają się na wodzie. - Mamy taki plan, by jeszcze pożeglować. Może na jez. Mausz. Będziemy śledzić prognozy pogody i czekać na sprzyjające wiatry - mówi M. Mach.

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do