
W ostatnim tegorocznym spotkaniu w terenie sekcji nordic walking Baszty Bytów udział wzięło 28 osób. - Zaaplikowaliśmy sobie „czerwony" trening, czyli ten z gatunku bardziej intensywnych – mówi trener Bogdan Adamczyk.
Tak naprawdę „czerwony" trening oznacza dla jego uczestników najwyższy stopień intensywności. Trener Bogdan Adamczyk od września 2023 r., czyli od czasu kiedy nordicowcy trafili pod skrzydła dwusekcyjnej dotąd Baszty Bytów (kolarstwo i lekkoatletyka), każde zajęcia numeruje. Te w niedzielę 29 grudnia były już dziewięćdziesiątym spotkaniem w terenie. Prowadzący zajęcia każdemu treningowi przyporządkowuje kolor: zielony, żółty, pomarańczowy lub czerwony. Ten pierwszy oznacza, że zajęcia nie będą obciążające i każdy sobie poradzi. Czerwień natomiast zapowiada dużą skalę trudności i wysoką intensywność ćwiczeń. - Wszystkie treningi są otwarte, tzn. że każdy może na nie przyjść. Niektórzy unikają treningów „czerwonych" w obawie, że sobie nie poradzą. Niepotrzebnie. Mogą przecież zrezygnować z wykonywania niektórych ćwiczeń, czy też maszerować wolniej niż założone tempo. Podczas każdego treningu jest tzw. komasacja, gdy czekamy na osoby, które wolniej maszerują lub nawet po nie się cofamy – wyjaśnia Bogdan Adamczyk.
Na ostatni trening w roku, który miał być „czerwony", trener zaprosił Katarzynę Klaman, medalistkę mistrzostw Europy i świata w kulturystyce (kategoria Body Fitness), radną powiatową i właścicielkę Fabryki Zdrowia. Po rozgrzewce grupa ruszyła na Górę Siemierzycką i ją „zdobywała" aż pięciokrotnie (jedno spokojne i cztery szybkie podejścia). Niektórym było to za mało i dołożyli sobie jeszcze jedno wejście. - Na szczycie wykonaliśmy tabatę z ośmioma 20-sekundowymi ćwiczeniami na pełnych obrotach – mówi trener. Po zejściu z góry ekipa została podzielona na mniejsze grupy, aby wykonać fartleki z wyprzedzaniem. - Uczestnicy ćwiczenia idą jeden za drugim. Zadaniem ostatniego zawodnika w grupie jest wyprzedzenie wszystkich. Gdy dojdzie na początek stawki, zwalnia tempo, po to, aby kolejna osoba mogła z ostatniego miejsca przejść na początek – wyjaśnia Bogdan Adamczyk. Następnie były luźne ćwiczenia w parach i marsz w średnim tempie przeplatany szybkimi zrywami. Na koniec nad jeziorem Katarzyna Klaman zaserwowała zestaw ćwiczeń rozciągających przydatnych dla nordicowców.
- Tego dnia pokonaliśmy ponad 10 km. Gratuluję wszystkim kondycji i wytrwałości. W imieniu całej grupy dziękuję Kasi Klaman za obecność i dawkę wartościowych ćwiczeń – podsumowuje Bogdan Adamczyk.
Kolejne treningi już za parę dni. W Nowy Rok (godz. 12.00) Bogdan Adamczyk zaplanował trening w Mądrzechowie na dystansie 5 km (trening zielony), a w niedzielę 5 stycznia (godz. 9.00) nordicowcy pokonywać będą 8-kilometrową trasę w Gołębiej Górze (trening żółty).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie