
Czy bezpośrednio wyrzucane do kontenerów bioodpady to dobry pomysł? Zdecydowanie nie. Tym bardziej gdy zawartość wylewa się na chodnik.
Mieszkańcy bloków Bytowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Przemysłowej mają sporo wątpliwości co do odpowiedniego segregowania bioodpadów przez niektórych sąsiadów. - Wsypują śmieci bezpośrednio do kontenerów, bez żadnego worka. Później widać płynące po polbruku nieczystości, bo jest przepełniony. To śmierdzi. Dzieci chodzą nieopodal. Do tego zwierzęta to wszystko rozciągają. Przecież w tym kontenerze jest królestwo bakterii, bo pracownicy, którzy odbierają śmieci, nie odkażają go - powiedział nam Czytelnik.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do ratusza. - Zalecałbym, aby pojemniki na bioodpady posiadały pokrywę oraz wywietrzniki, w takim wypadku nic nie kisi się w środku, więc zapach nie powinien być przykry dla mieszkańców. A i zwierzęta nie mają możliwości, aby w nich grasować. Przypominam, że do kontenera bio wrzucamy odpady bezpośrednio bądź w specjalnych workach biodegradowlanych. Inne nie wchodzą w grę. Zalecałbym ich zakup, jeśli mieszkańcy chcą zachować dodatkową czystość. Od kwietnia te odpady będą wywożone nie raz, a dwa razy w miesiącu. W tych cieplejszych miesiącach będziemy to robić częściej - mówi Mateusz Oszmaniec, wiceburmistrz Bytowa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!