Reklama

Pieśni wielkopostne z Roztocza i Ziemi Bytowskiej

15/04/2022 15:20

Po raz drugi panie z zespołu Jarzębina z Kocudzy na Roztoczu odwiedziły Ziemię Bytowską. Tym razem spotkały się ze śpiewakami z Tuchomka, by wspólnie wykonać pieśni wielkopostne.

Poznawano te wykonywane zarówno na Kaszubach, jak i Roztoczu na Lubelszczyźnie. O tych ostatnich opowiadały, a także śpiewały panie z zespołu Jarzębina, które w swoim repertuarze mają nie tylko religijne, ale także świeckie pieśni. O tych wykonywanych na Ziemi Bytowskiej opowiadali mieszkańcy Tuchomka. Spotkanie odbyło się 5.04. Skupiono się na nim na pieśniach wielkopostnych, ale były też wykonywane także podczas pustych nocy. Na początek kocudzanki zaśpiewały utwór „Drabina do nieba”. - W czasie II wojny światowej do naszej wioski, Zdzisławic, trafiła rodzina uciekinierów. Myśmy na nich „wygnańce” mówili. Nauczyli nas właśnie „Drabiny do nieba”. Pieśń śpiewano jedynie w naszej wiosce. Słowa przekazywano ustnie, nigdzie nie spisano także okoliczności, w jakich trafiła na Roztocze - mówiła Janina Dyjach z Jarzębiny, dodając: - Gdy tworzyliśmy nasz zespołowy repertuar, włączyliśmy ją. Wykonywana jest w zasadzie wyłącznie przez nas.

Kolejny utwór zaśpiewali mieszkańcy Tuchomka. - „Gdzie duszy ojczyzna” to dla mnie szczególna pieśń. Po raz pierwszy usłyszałem ją w Lipuszu, jeszcze gdy byłem młodym, 16-letnim chłopcem. Pochodzi z 1904 r. - mówił Andrzej Borzyszkowski. Kolejną pieśnią wykonaną przez panie z Roztocza była „Płaczcie Anieli”. - Nasz zespół działa już ponad 30 lat i nigdy jeszcze nie udało nam się zaśpiewać jej w całości - mówiły Beata Oleszek, Monika Jargiło i J. Dyjach. Nic dziwnego, utwór liczy bowiem ponad 150 zwrotek. Rzecz jasna podczas spotkania w Tuchomku wykonano jedynie kilkanaście z nich.

Tradycyjnym elementem spotkań z pieśniami organizowanych w ramach projektu Wokół Tradycji realizowanego przez Teatr Kana oraz Muzeum Zachodniokaszubskie w Bytowie, jest nauka pieśni. Tym razem wykonywano te, których tematyką jest motyw Maryi stojącej pod krzyżem. Wykonano wersje w językach ukraińskim, a także kaszubskim. - „Na Kalwariach sta Matinka”, do której słowa napisał Bernard Sychta, a muzykę skomponowała Witosława Frankowska, wykorzystałem w przygotowywanym przez siebie spektaklu „Remus”. Premierę miał na przełomie wieków. Teraz była doskonała okazja, by utwór przypomnieć i zaprezentować także paniom z Kocudzy - mówi Jaromir Szroeder z bytowskiego muzeum. W sumie spotkanie w Tuchomiu trwało kilka godzin.

7.04. pieśni wykonano w kościele św. Wojciecha w Tuchomiu, gdzie we wspólny śpiew włączyli się także tuchomscy parafianie.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do