Reklama

Kleją, tylko jak?

30/01/2015 12:49
- Jesienią drogowcy kleili dziury na ul. Naruszewicza w Bytowie. Minęło kilka miesięcy, a jest gorzej niż było. Użyta masa wykruszyła się, a dziury są większe - skarży się mieszkaniec.
- Początkowo sami zasypywaliśmy ubytki w drodze żwirem albo popiołem. Pewnego dnia pojawiła się ekipa i zalepiła dziury jakąś smolistą masą. Krótko po „remoncie” przyszedł mróz i całe klejenie poszło na marne. Masa oddzieliła się od nawierzchni drogi. Część rozkruszyła się, a w niektórych miejscach wystaje ponad poziom drogi. Czy takie klejenie ma w ogóle sens? Trochę szkoda pieniędzy na takie fuszerki - uważa bytowiak.
Byle jakie naprawianie dróg wytykał władzom miasta na ostatniej sesji również radny Stanisław Borzyszkowski. - Ratusz powinien lepiej się przyglądać tego typu remontom, zaostrzyć procedury sprawdzania. Często podłoże nie jest odpowiednio przygotowane. Ubytki powinny zostać wcześniej oczyszczone, wyfrezowane - alarmował S. Borzyszkowski. Tymczasem ratusz zapewnia, że po każdej naprawie kontroluje wykonanie prac. - Objeżdżamy i sprawdzamy efekty. Natomiast w momencie kiedy trwają roboty nikt nie stoi na straży. Jednak postaramy się zwiększyć nadzór, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, jakie zauważyli nasi mieszkańcy - zapewnia wiceburmistrz Bytowa, Andrzej Kraweczyński.
[gallery link="file" ids="16240"]

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do