
- Powiatówka prowadząca przez Jamno jest niebezpieczna - skarżą się mieszkańcy.
- Mamy tutaj duży ruch, głównie w okresie letnim, kiedy jeździ wielu turystów. Nie zważają na teren zabudowany. Jadą 80, a nieraz można ocenić że koło 100 km/h. Blisko jest plac zabaw, gdzie codziennie przebywa dużo dzieci, szczególnie teraz, w wakacje. Tylko czekać, aż dojdzie do tragedii - skarży się jedna z mieszkanek Jamna. Pojechaliśmy tam. Droga prowadzi przez centrum wsi. Obok niej znajduje się plac zabaw, sala wiejska, remiza i wiele domów. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo swoich zwierząt i dzieci. - Specjalnie postawiliśmy bramę na wjeździe do naszego domu, aby dzieci nie wyszły na jezdnię. Gospodarze pasą też krowy i muszą z nimi jakoś przejść. Niekiedy wychodzą na ulicę, bo inaczej się nie da. Był już kiedyś przypadek, że potrącono tutaj konia. Kierowca jechał tak szybko, że zwierzę się spłoszyło i wbiegło prosto pod koła. Niestety, nie przeżyło - mówi napotkana na pobliskim placu zabaw mieszkanka wsi, dodając: - Policję widać tutaj bardzo rzadko. Myślę, że gdyby stanęli i powypisywali parę mandatów, sytuacja by się zmieniła. Poza tym potrzebny jest tutaj spowalniacz.
Kilka miesięcy temu doszło również do innego wypadku. Kierująca, nie zachowując dozwolonej prędkości, wypadła z drogi i uderzyła w płot pobliskiego domu. - Jechała tak szybko, że ścięła nam ogrodzenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Moim zdaniem tędy za szybko jeżdżą wszyscy. Nie tylko turyści, ale i okoliczni mieszkańcy i transport ciężarowy - mówi Mirosława Gołębiewska, radna sołecka Jamna, zapewniając: - Sprawę będziemy wkrótce zgłaszać do Zarządu Dróg Powiatowych, bo to do nich należy dany odcinek. Mamy nadzieje, że się tym zajmą - dodaje M. Gołębiewska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!