Gmina Parchowo sprzedała kolejne działki nad jeziorem Mausz

Dwie parcele o łącznej powierzchni ponad 20 arów w Grabowie Parchowskim zostały sprzedane przez gminę Parchowo za ponad 600 tys. zł. - To ostatnie nieruchomości, jakie zamierzaliśmy zbyć nad Mauszem - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa.

Dwa lata temu gruchnęła wieść o parceli nad Małszem wylicytowanej za ponad 1 mln zł. Choć ostatecznie do podpisania umowy nie doszło, a działkę zbyto rok później za niespełna połowę tej kwoty, to od tego czasu stawki za grunt nad niemal 400-hektarowym akwenem mocno poszybowały w górę. W połowie maja odbyła się licytacja dwóch gminnych parceli wycenionych na ponad 455 tys. zł. Przy cenie przekraczającej ponad 200 zł/m² do licytacji przystąpiło 6 osób. - Wystawiliśmy razem dwie działki, bo jedna z parceli ma zaledwie nieco ponad 4 ary i nie mogła funkcjonować oddzielnie. Plan miejscowy zakłada dla nich funkcję rekreacyjną, jednak z możliwością prowadzenia nieuciążliwej działalności gospodarczej. Liczyłem, że nieruchomość uda nam się sprzedać nieco drożej. Ostatecznie cenę wywoławczą przebito o niespełna 50 tys. zł - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa. Nowy nabywca łącznie z VAT-em musi zapłacić 615 tys. zł. - Widać, że sytuacja na rynku nieruchomości trochę się zmieniła. Złote czasy się skończyły. Coraz trudniej dostać kredyt, a ludzi skłonnych zainwestować swoją gotówkę w nieruchomość jest mniej - mówi A. Dołębski. Sprzedane parcele są atrakcyjnie położone ok. 50 m od brzegu jeziora. - Od wody oddziela je tylko gminna droga i inna gminna działka nad brzegiem Mausza, gdzie w przyszłości zamierzamy zorganizować teren rekreacyjny - zapowiada wójt. To ostatnia gminna nieruchomość, którą samorząd zamierzał sprzedać w Grabowie Parchowskim. W jego zasobach są jeszcze parcele w innych miejscowościach. - Mamy jeszcze działki m.in. we Frydrychowie, Parchowskim Młynie i Żukówku. Na razie nie wiem, czy jakąś wystawimy na sprzedaż jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od zainteresowania kupców - mówi A. Dołębski.