Reklama

Dziurawe zaplecze przemysłowej

18/03/2018 16:08

Wyszczerbione trylinki, kałuże oraz betonowe płyty pamiętające minioną epokę. Tak wygląda jedyny dojazd do w sumie kilkunastu zakładów, warsztatów, myjni i biur działających przy ul. Przemysłowej w Bytowie.


Kiedyś ten blisko 200 m odcinek betonówki był wewnętrzną drogą zakładową Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego. Po przemianach w 1989 r. odnoga ul. Przemysłowej została skomunalizowana. Przyległe tereny stały się siedzibą kilkunastu podmiotów gospodarczych. A kilka lat temu z centrum miasta przeniosła się tam Prokuratura Rejonowa. Niestety, od kilkudziesięciu lat nic nie zrobiono, aby poprawić tam komunikację. - Z tego, co wiem, nawierzchnia z betonowych płyt powstała w latach 60. Prowadzę tu warsztat od 1992 r. i w tym czasie się nie zmieniła. Działalność otworzyło tu dużo firm i ruch samochodów jest nieporównywalny do tego, co było jeszcze kilka lat temu. Zdarza się, że samochody urywały zawieszenie. Nieraz występowaliśmy wspólnie pismami i słownie do władz o remont nawierzchni. Zawsze odpowiadali, że jak będą pieniądze, to zrobią. Stan nawierzchni świadczy, że środki w kasie miejskiej na naszą drogę do dziś się nie znalazły. Trochę mnie to dziwi, bo kiedyś wyliczyłem, że firmy znajdujące się przy tej drodze, tylko z podatku od nieruchomości do budżetu gminy wpłacają minimum 70 tys. zł rocznie - mówi Henryk Bargański, jeden z tamtejszych przedsiębiorców.


Na fatalny stan nawierzchni skarżą się też pracownicy firm i ich klienci. - Wszyscy, którzy do nas przyjeżdżają, klną na tę drogę. My pracownicy musimy po tych wertepach jeździć codziennie. Myślę, że już czas, aby ktoś pomyślał o tej części ul. Przemysłowej - dodaje z kolei Władysław Juchniewicz z firmy AG-Metal.


Burmistrz nie ukrywa, że w tym roku nie ma co liczyć na wiele. - Stan sięgacza od ul. Przemysłowej jest zły, a przy tym krótkim odcinku funkcjonuje 13 podmiotów. Spotykaliśmy się z przedsiębiorcami, którzy domagają się remontu nawierzchni. Czasami mamy deklarację o chęci dołożenia się z ich strony do przebudowy innym razem się wycofują. Na razie nie ma środków na szerszą inwestycję. Przeprowadzimy jednak bieżący remont, aby umożliwić przejazd. Pamiętamy jednak o tej drodze i mam nadzieję, że uda się doprowadzić do jej przebudowy - obiecuje burmistrz Ryszard Sylka. - Sądzę, że w końcu doczekamy drogi z prawdziwego zdarzenia. To droga publiczna. Dlaczego więc mielibyśmy się dokładać do jej przebudowy? Możemy to zrobić, jeżeli miasto zwolni nas z podatku od nieruchomości. Wtedy te środki przeznaczymy na remont - komentuje H. Bargański.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do