Dolina Speranda fetowała awans

Wielka radość w Niepoględziu i Gałąźni Wielkiej. Ich wspólna drużyna piłkarska po raz pierwszy w swej 17-letniej historii awansowała do klasy okręgowej. O tym, że Dolina Speranda Gałąźnia Wlk. w tym sezonie uzyska awans do słupskiej klasy okręgowej było wiadomo już od dawna, bowiem żaden zespół nie ruszył w pogoń za liderującą dwójką: Brdą Przechlewo i właśnie Doliną Sperandą. Fetowanie postanowiono jednak odłożyć, do momentu gdy sędzia zagwiżdże w sezonie po raz ostatni. W kończącym rozgrywki pojedynku zespół trenera Artura Śmigla zagrał na boisku w Niepoględziu, w którym drużyna znalazła wsparcie i swój drugi dom. Jego rywalem byli piłkarze z odległego o zaledwie 3 km Budowa. Pierwsza połowa zapowiadała pogrom Skotawy. Gospodarze prowadzili 3:0, a do tego jeden z piłkarzy gości tuż przed przerwą otrzymał czerwoną kartkę. Mimo gry w osłabieniu w drugiej połowie zawodnicy z Budowa przeszli do kontrofensywy i strzelili 2 gole. Niespodzianka wisiała w powietrzu. A na to gospodarze nie chcieli pozwolić. Wzięli się do roboty i ku uciesze licznej publiczności (nie całej, bo część stanowiła dobrze zorganizowana grupa fanów Skotawy), zdobyli jeszcze dwa gole. Najpierw do siatki trafił najlepszy strzelec ekipy Patryk Kwasigroch (29 goli w sezonie!), a w drugiej minucie doliczonego czasu gry wygraną przypieczętował Jakub Pawłowski (24 bramek w sezonie).
I zaczęła się feta. Sędzia główny meczu w imieniu słupskiego podokręgu piłkarskiego wręczył zawodnikom Doliny Sperandy puchar za wygranie ligi, a wójt Kołczygłów Artur Kalinowski pogratulował ekipie awansu. Strzeliły szampany, piłkarze zaprezentowali się w koszulkach z napisem "Awans jest nasz" i "Dolina Speranda wita okręgówkę", podrzucili do góry trenera A. Śmigiel i prezesa klubu o. Ryszarda Iwanowskiego, kibice odpalili race, a widownia oklaskiwała swoich bohaterów. 
Niepoględzie i Gałąźnia Wlk., miejscowości z powiatów słupskiego i bytowskiego, po raz pierwszy będą miały drużynę piłkarską w klasie okręgowej.