Reklama

Co tam stało, i jeszcze ta studnia

16/10/2015 10:00

To był niewielki budynek przy dzisiejszej ul. Ogrodowej. Mimo że stanął ledwie ok. wiek temu, dziś nikt niczego o nim nie wie.

- Odkopaliśmy resztki budynku pochodzącego najpewniej z początku XX. Kiedy pytałem mieszkających obok od lat 40. ub. wieku ludzi, nie przypominali sobie, by coś tu stało - mówi archeolog Paweł Szczepanik, który nadzoruje prace przy ul. Ogrodowej. Prawdopodobnie dom padł ofiarą wojny, choć niewykluczone, że przestał istnieć już wcześniej. Pozostały po nim jedynie fundamenty i posadzki parteru, w części wyłożone porządnymi, cementowymi płytkami. Jego ściany zbudowane z cegieł opierały się na kamieniach, przy czym w każdym rogu podparte były jeszcze głębiej wkopanymi głazami. Posiadały przy tym izolację przeciwwilgociową. Co ciekawe, niektóre z cegieł pochodzą najpewniej z zamku, na co wskazują ich szczególne rozmiary. Z kolei inne są całkiem nowoczesne (to tzw. dziurawki).

Nie wiadomo co znajdowało się w tym budynku. Odsunięty nieco od ulicy z niezrozumiałą kwadratową konstrukcją przed frontem...? Wskazówkami nie są też drobne znaleziska, jak szklane butelki, trochę ceramicznych naczyń czy jasne kościane szczoteczki do zębów.

Pod fundamentami budynku znajdują się inne, starsze warstwy. W jednym z rogów wykopu natrafiono na starą studnię ocembrowaną deskami. Te są wsparte dębowymi palami. - Być może nadają się dendrochronologii. To oznacza, że będziemy mogli określić datę, kiedy ścięto drewno - tłumaczy P. Szczepanik. Studnia swego czasu została przykryta przez kolejne warstwy osadnicze. Najpewniej pochodzi ona z XVIII w., a kto wie, czy nie jest jeszcze starsza. Tuż obok natrafiono na inne belki. Te jednak nie stoją na sztorc, ale leżą płasko. Do czego służyły? Na te i pozostałe pytania być może uda się znaleźć odpowiedzi, analizując znaleziska już po zamknięciu wykopu. Niewykluczone, że trzeba będzie poczekać dłużej, do kolejnej inwestycji w tej części miasta. Centrum bowiem objęte jest ochroną konserwatorską, co oznacza, że inwestycje, tzn. wszystkie ich roboty ziemne, muszą odbywać się tu pod okiem archeologów.

W miejscu wykopu stanąć ma kamienica usługowo-mieszkalna, nawiązująca do dwóch sąsiednich, które wybudowano w ostatnich latach.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do