Jaromir Szroeder odebrał w Gdańsku jedno z zaszczytniejszych odznaczeń przyznawanych w środowisku kaszubskim. - Gdy zadzwoniono do mnie z informacją, że zostałem laureatem, długo nie mogłem zrozumieć o co chodzi. Dopiero po rozmowie zacząłem się zastanawiać co to za medal. Przypomniałem sobie, że pierwszy raz byłem na uroczystości odbierania go przez mojego teścia dla parchowskiego zespołu Modraki i Modraczków z Nakli w 1993 r. Potem jeszcze raz gdy przyznano go innemu działaczowi kaszubskiemu. Gdy to do mnie dotarło, pomyślałem, że tym bardziej nie wiem, dlaczego go dostałem - mówił podczas uroczystości w Ratuszu Staromiejskim J. Szroeder.
Więcej w gazetowym wydaniu "Kuriera" w czwartek 7.01.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!