Trwa remont Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie. Coraz bliżej odbudowy dworku Styp-Rekowskich

Trwa remont budynku Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie. Tymczasem w przyszłym roku ma powstać plan odbudowy pobliskiego dworku Styp-Rekowskich.

Od 3.10. nieczynne jest Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie będące oddziałem Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie. Czasowe zamknięcie spowodowane jest remontem. Wymieniane są okna oraz drzwi zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. - Nowe będą identyczne jak poprzednie. Wykonywane są przez stolarza Mirosława Wojnika - mówi Tomasz Siemiński, dyrektor muzeum. Planowo prace mają się zakończyć w tym roku. Koszt wymiany to nieco ponad 100 tys. zł. Środki pochodzą z budżetu województwa pomorskiego.

Jednocześnie coraz realniejszego kształtu nabiera pomysł odbudowy pobliskiego dworku Styp-Rekowskich. Ma on stanąć na terenie Zagrody już użytkowanej przez bytowskie muzeum. - Powstała koncepcja zagospodarowania kulturalnego i turystycznego całego terenu. Przy jej tworzeniu opieraliśmy się na tej wykonanej przez prof. Cezarego Obracht-Prondzyńskiego. Obejmuje zarówno obecną Zagrodę, jak również przyszły dworek, a do tego także Muzeum Szkoły Polskiej, cmentarz w Płotowie, szlak po okolicy. Została już zaakceptowana przez konserwatora zabytków - mówi T. Siemiński. I tak w Muzeum Szkoły Polskiej ekspozycja tak jak obecnie poświęcona będzie Związkowi Polaków w Niemczech i szkolnictwu polskiemu w Niemczech. - W istniejącym budynku poinwentarskim opowiadać będziemy o problemach granicy i pogranicza na Ziemi Bytowskiej. W dworku zaś powstanie wystawa mówiąca o życiu codziennym i ludziach żyjących w bliskim sąsiedztwie granicy. Dzięki takiemu podziałowi powstanie wspólna uzupełniająca się narracja - mówi T. Siemiński.

Na podstawie wspomnianej koncepcji w przyszłym roku powstanie plan budowlany dworku Styp-Rekowskich. Radości z postępujących prac nad odbudową nie kryją bytowscy muzealnicy. - Przez bez mała trzydzieści lat jeździłem do Płotowa i na miejscu dworku widziałem jedynie krzaki. Żyliśmy nadzieją, że uda się jednak postawić dworek. Liczymy, że dzięki przychylności władz wojewódzkich otrzymamy niezbędne na ten cel środki - mówi T. Siemiński.