Reklama

Rafał Witek: Wpadłem na Kaszuby po uszy

19/07/2020 09:20

Rafał Witek to autor powieści, wierszy i słuchowisk dla dzieci i młodzieży. Jego utwory nagrodzono w najważniejszych polskich konkursach na twórczość dla najmłodszych, a także przetłumaczono na angielski, chiński, koreański, serbski, turecki, ukraiński. Współpracuje z magazynem „Świerszczyk” i portalem qlturka.pl, jest twórcą tekstów w podręcznikach szkolnych dla najmłodszych, zasiada też w jury konkursów literackich dla dzieci „Piórko” i „Popisz się talentem”. Pisarz znany m.in. z książek „Michał i 38”, „Plaża tajemnic”, „Koala nie pozwala”, „Maja na tropie jaja”, od wiosny przebywa na Kaszubach, niedaleko Bytowa.

„Kurier Bytowski”: Na Kaszubach przebywa Pan od maja. Jak to się stało, że właśnie do nas Pan zawitał?

Rafał Witek: Kaszuby to moja późna miłość. Zawsze mijałem je w drodze do Trójmiasta lub w Zachodniopomorskie. Aż do tego roku. Zadecydował przypadek i... przyjaźń. W maju postanowiłem uciec z Warszawy na trochę i szukałem miejsca, gdzie mógłbym się zaszyć, popracować. Zwierzyłem się z tego w czasie rozmowy telefonicznej mojej serdecznej przyjaciółce, bytowiance, pisarce Basi Kosmowskiej. Powiedziała, żebym wpadał na Kaszuby. No i wpadłem… można powiedzieć, po uszy. Od maja jestem tu praktycznie cały czas, z krótkimi przerwami na wypady do Warszawy.

Jak się Panu u nas podoba, czy coś szczególnie Pana na Kaszubach zaciekawia?

Zachwycają mnie i tutejsze krajobrazy, i serdeczni ludzie, i dźwięczna, wciąż żywa kaszubska gadka. Chciałbym się jej nauczyć. Na razie próbuję czytać na głos nazwy miejscowości wypisane w rodnej mowie na tablicach przy drogach. Ciekaw jestem, jak mi wychodzi - przydałby się jakiś ekspert od kaszubszczyzny, aby to ocenić!

Co udało się Panu u nas zobaczyć?

Och, bardzo wiele udało się zobaczyć! Lisa, który jest regularnym gościem w siedlisku, gdzie mieszkam, sarny, zające i mnóstwo ptaków - dudki, żurawie, dzięcioły, trznadle plus całe mnóstwo gatunków, których nie potrafię rozpoznać. A propos dzięciołów - kilkanaście dni temu dzięcioł zielony nie dostosował prędkości lotu do warunków i przydzwonił w szybę domu. Udało się go odratować i odeskortować do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, więc i taka akcja już za mną. A pomógł w niej kolejny wspaniały bytowianin - ornitolog Jacek Antczak!

A oprócz zwierzaków i przyrody - z wielkim zainteresowaniem i wzruszeniem obejrzałem Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie. To szalenie ciekawe i edukacyjnie wartościowe miejsce. Dla mnie nawet podwójnie. Interesuje mnie nie tylko z racji wykonywanej obecnie profesji - piszę przecież książki dla dzieci - ale też dlatego, że sam z wykształcenia jestem nauczycielem i pracowałem w zawodzie przez kilka lat po studiach!

A może znalazł Pan też inspiracje, pomysły do pisania? Tworzy Pan może coś teraz, w czasie pobytu na Kaszubach?

Pomysły przywiozłem ze sobą, natomiast zdecydowanie korzystam z tutejszych zasobów inspiracji! Pisze mi się na Kaszubach świetnie - oddalenie od zgiełku dużego miasta, kontakt z naturą, lokalne smaki, zapachy i kolory zdecydowanie pomagają mi w konstruowaniu nowej powieści dla dzieci starszych, czyli takich, które ukończyły dziesiąty rok życia. Będzie o poszukiwaniu szczęścia i o tym, że najłatwiej je znaleźć, gdy się ma u boku dobrego przyjaciela. Nawet gdy ten przyjaciel jest o trzy lata młodszy i w dodatku jest dziewczyną!

Czy możemy wiedzieć, jak długo jeszcze zostanie Pan u nas, jakie ma plany i czy zamierza Pan w przyszłości znów odwiedzić Kaszuby?

Och, będę się tu kręcił do końca lata! Na początku lipca muszę wrócić na tydzień lub dwa do Warszawy, ale potem - na przełomie lipca i sierpnia - na pewno zamelduję się na Kaszubach znowu. Po pierwsze, nowa powieść musi zostać ukończona, a po drugie - ja już tak mam, że jak się zakocham, to nie odpuszczam! A, i jeszcze jedno... dawno nie jadłem tak dobrego rosołu, jak w Waszej bytowskiej restauracji „Kaszubianka” - to też istotny argument za powrotem!

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do