Nowy taryfikator mandatów 2022. Są pierwsi rekordziści

Wraz z nadejściem nowego roku w życie wszedł nowy taryfikator mandatów. Niektórzy już dostali po kieszeni. Jeden z najwyższych, 1250 zł, musi zapłacić mieszkaniec gm. Borzytuchom, który spowodował kolizję na wojewódzkiej 209.

- Przepisy są bardziej surowe wobec sprawców wykroczeń, które są najczęstszą przyczyną tragicznych zdarzeń drogowych - komentuje Damian Chamier Gliszczyński, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie. Od początku 2022 r. funkcjonariusze ruchu drogowego bytowskiej komendy nałożyli 16 mandatów według nowych stawek. Jeden z nich trafił do 36-letniego mieszkańca Bytowa, który przekroczył prędkość o 26 km/h na ul. Gdańskiej, gdzie dopuszczalna to 50 km/h. Musi zapłacić 400 zł.

4.01. po godz. 14.00 na wojewódzkiej 209 kierujący Volkswagenem w wyniku nieprawidłowego wyprzedzania doprowadził do zderzenia z drugim Volkswagenem. Mieszkaniec gm. Borzytuchom za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości 1250 zł.

Przypomnijmy, że nowe stawki obowiązują od 1.01.2022 r. Za przekroczenie prędkości o 10 km/h grozi mandat w wysokości 50 zł, od 11 do 15 km/h - 100 zł, od 16 do 20 km/h - 200 zł, od 21 do 25 km/h - 300 zł, od 26 do 30 km/h - 400 zł, od 31 do 40 km/h - 800 zł, od 41 do 50 km/h - 1000 zł, od 51 do 60 km/h - 1500 zł, od 61 do 70km/h - 2000 zł, a od 71 km/h - 2500 zł. Dla porównania chociażby w poprzednim roku kierowcy, który przekroczyli prędkość od 31 do 40 km/h, musieli zapłacić od 200 do 300 zł. Teraz to ponad dwa razy więcej.

Dotkliwsze są też kary dla tych, którzy nieprawidłowo zachowają się wobec pieszych. Dotyczy to m.in. nieustąpienia pierwszeństwa osobom znajdującym się na przejściu bądź wchodzących na nie, nieustąpienia przy cofaniu pojazdem czy w strefie zamieszkania, wyprzedzania na przejściu dla pieszych, omijania pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, czy naruszenia zakazu jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych. Najmniejszą kwotę, jaką mogą nałożyć policjanci za te wykroczenia, to 1500 zł.

Spowodowanie kolizji ma kosztować ok. 1500 zł, a po spożyciu alkoholu - 2500 zł. Alternatywną karą zamiast wysokiego mandatu ma być areszt lub ograniczenie wolności. Jeśli sprawca w ciągu dwóch lat od ukarania popełni takie samo wykroczenie, to za recydywę grzywna wynosić będzie co najmniej 3000 zł lub 5000 zł, jeśli znajdował się pod wpływem alkoholu.

Wyprzedzanie na zakazie kosztuje teraz kierowców 1000 zł (w przypadku recydywy dwa razy tyle). Za jazdę pojazdem mechanicznym bez posiadania uprawnień zapłacimy 1500 zł (wcześniej 1000 zł), a w przypadku recydywy 3000 zł. Wjazd na szlabany kolejowe, objeżdżanie opuszczonych zapór to mandat w wysokości 2000 zł.

Jeśli sprawa trafi do sądu, ten może nałożyć na sprawcę kolizji, wykroczenia czy wypadku karę w wysokości 30 000 zł (wcześniej 5000 zł). Z kolei policjant na miejscu zdarzenia może wypisać mandat do 5000 zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń zwiększyć go do 6000 zł.

Zmiany zaszły również w punktach karnych. Dotąd za najcięższe wykroczenia można było nałożyć ich maksymalnie 10, od nowego roku już 15. Tyle mogą z naszego konta odjąć teraz policjanci za m.in. wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio przed nimi, niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę, spowodowanie wypadku drogowego czy katastrofy w ruchu lądowym, przekroczenie dopuszczalnej prędkości powyżej 50 km/h poza obszarem zabudowanym, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, Z kolei 10 punktów stracimy, jeśli m.in. nie udzielimy pomocy ofiarom wypadku, złamiemy zakaz zawracania na autostradzie albo drodze ekspresowej. Punkty karne będą usuwane dopiero po upłynięciu 2 lat od dnia opłacenia kary.

Wzrośnie również kara za brak obowiązkowego OC. Kierowcy samochodów osobowych, którzy zwlekali z jej opłaceniem powyżej 14 dni zapłacą teraz 6020 zł (wcześniej 5600 zł), ciężarowych, ciągników i autobusów 9030 zł (wcześniej 8400 zł), a pozostałych pojazdów 1003 (dotychczas 930 zł).