Reklama

Niesamowity mecz w Studzienicach. Stanęło na remisie

21/03/2025 23:25

Kaszubia Studzienice podzieliła się punktami z Doliną Sperandą Niepoględzie * GTS Czarna Dąbrówka nie dał rady miastczanom * Myśliwiec Tuchomie bezbramkowo zremisował z liderem.

W 17 kolejce klasy okręgowej piłkarze Kaszubii Studzienice i Doliny Sperandy Niepoględzie stworzyli widowisko, z którego wydarzeniami można by obdzielić kilka meczów. Skupmy się tylko na najważniejszych momentach. Po faulu Ksawiera Wojacha w obrębie szesnastki arbiter przyznał gościom rzut karny. 54-letni Józef Pela obronił jednak strzał z jedenastki, a dwie kolejne dobitki graczy z Niepoględzia lądowały na poprzeczce! Po drugiej stronie boiska najbliższy otwarcia wyniku był Artur Dargas, który z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Sytuacja na boisku uległa zmianie w 75 min, gdy w wyniku drugiej żółtej kartki za faul na Marcinie Stoltmanie boisko musiał opuścić Maciej Kuczkowski (jesienią grał w IV-ligowej Bytovii Bytów). Dosłownie 2 minuty później gospodarze zrekontrowali i po wysokiej długiej piłce wrzuconej na dalszy słupek przez Bartosza Pelę bramkarz Doliny Sperandy tak niefortunnie interweniował, że futbolówka spadła pod nogi Kacpra Krefta, który ulokował ją w siatce. Wydawało się, że Kaszubia dowiezie skromną zaliczkę do końcowego gwizdka. Stało się inaczej. W 4 minucie doliczonego czasu gry tuż przed linią 16 m faulował Jakub Łącki. Tym razem jedenastkę wykonywał Patryk Kwasigroch i pokonał „Józka". Na tym emocje się nie skończyły, bo wyborną okazję miała jeszcze Kaszubia. Na nieszczęście gospodarzy, piłka po strzale Filipa Zblewskiego trafiła w słupek.

- Szkoda straconych punktów, bo byliśmy bliscy wygrania. Na pewno jednak szanujemy ten remis. Słowa uznania dla „Józka" za obronę karnego. Nie wiadomo, jakby się ten mecz potoczył, gdyby wtedy goście trafili z jedenastki – mówi Karol Szymlek, trener Kaszubii.

Kacper Kreft dał Kaszubii Studzienice prowadzenie, ale w doliczonym czasie gry Dolina Speranda wyrównała z rzutu karnego.

                                  - - -

Mecz GTS Czarna Dąbrówka z wiceliderem z Miastka zaczął się pomyślnie dla gospodarzy. Przez pierwsze 20 minut miejscowi zawodnicy wyraźnie dominowali. Efektem tego był gol w 12 min, gdy strzałem przy dalszym słupku piłkę w siatce umieścił Szymon Dawidowski, wykorzystując podanie Dawida Wdowczyka. Niestety, już niespełna 10 minut później po błędzie Grzegorza Lejka, który dał sobie odebrać piłkę, stan meczu wyrównał Dawid Borowicz. W 37 min Jakub Narodzonek zdobył drugiego gola dla Startu, a w 57 min Damian Syczewski podwyższył na 3:1. W odpowiedzi w 63 min gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Filip Gellert posłał piłkę pomiędzy obrońcami do Dawida Wdowczyka, który wykorzystał sytuację sam na sam. To jednak było wszystko, na co tego dnia stać było gospodarzy. W 73 min Jakub Narodzonek jeszcze raz pokonał Krzysztofa Wasilewskiego i miastczanie, którzy mieli aż 6 młodzieżowców w wyjściowej jedenastce, zwyciężyli 4:2.

- Tak naprawdę ten mecz mogliśmy nawet wygrać, ale po szkolnych błędach traciliśmy bramki. Start wykorzystał wszystko, co miał – podsumowuje Zbigniew Cierzan, trener GTS.

                               - - -

100-procentowym faworytem meczu w Tuchomiu była drużyna rezerw Gryfa. Młodzi piłkarze lidera jednak nie radzili sobie najlepiej na nierównym i ciężkim (chociaż niegrząskim) boisku. Piłkarze Myśliwca grali z zaangażowaniem i umiejętnie wybijali przeciwników z rytmu. W drugiej połowie tuchomianie mieli nieco szczęścia, gdy bita z daleka piłka trafiła w poprzeczkę. W rewanżu dobrą okazję miał Denis Kiedrowski, ale uderzył zbyt słabo i do tego wprost w bramkarza Gryfa II. Im dłużej trwał mecz, tym słupszczanie coraz bardziej pomstowali na jakość murawy, głównie ją winiąc za swoją niemoc. Nic im nie dało to, że arbiter przedłużył mecz o 5 minut, bo wtedy akurat częściej przy piłce byli tuchomianie, oddalając zagrożenie od własnej bramki.

- Wynik dla nas korzystny. W Miastku [tydzień wcześniej] straciliśmy 3 pkt., choć byliśmy, uważam, zespołem lepszym. Teraz w Tuchomiu Gryf grał lepiej, ale nie wygrał – mówi Tomasz Gruba, trener Myśliwca.

W Tuchomiu Myśliwiec zastopował Gryfa II (wynik 0:0) i słupszczanie stracili fotel lidera na rzecz Startu Miastko, który wygrał w Czarnej Dąbrówce.

                                     - - -

W 18 kolejce wszystkie nasze zespoły zagrają na wyjazdach. W sobotę studzieniczanie w Ustce, a Myśliwiec w Debrznie; w niedzielę GTS w Słupsku.

 

 

 

 

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 21/03/2025 23:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do