Jeden spłonął, drugi uratowali

W kilka chwil ogień pochłonął drzwi, narzędzia i bramę. Właściciel prosi o pomoc w odbudowie.

Pożar w warsztacie samochodowym Auto Banks Bartosz Schachta przy ul. Kościerskiej w Parchowie wybuchł 16.02. rano. Wystarczyła iskra przy baku paliwa. Ogień w ekspresowym tempie rozprzestrzenił się po pomieszczeniu. - Zdążyliśmy uciec, ratując jeden pojazd, drugi spłonął na wysięgniku - mówił właściciel zakładu B. Schachta. - W momencie przybycia pierwszych zastępów ogień zajmował już cały warsztat. Mimo wysiłków naszych i właściciela nie udało się uratować obiektu. Całe wyposażenie i część budynku ulegała zniszczeniu - mówią ochotnicy z Parchowa, którzy razem z druhami z Nakli, Półczna, Pomyska Wielkiego i Bytowa gasili pożar. Dobrą wiadomością jest fakt, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Nasz reporter był tam następnego dnia. Wszystko było czarne. Czuć było nieprzyjemny swąd spalenizny. Przed wejściem stał wrak samochodu. Nie miał żadnych elementów skórzanych i plastikowych. Został sam szkielet i trochę popiołu. - Musimy na nowo odbudować warsztat. Zniszczeniu uległy okna, bramy garażowe, drzwi, narzędzia, sprzęt warsztatowy i wiele innych rzeczy - mówi B. Schachta, który na profilu facebookowym prosi o pomoc w odbudowie warsztatu. Można go wesprzeć finansowo, wpłacając pieniądze konto: 66 2030 0045 1130 0000 1394 1570, Bartosz Schachta, ul. Władysława Sikorskiego 56/25, 77-100 Bytów. Jeśli ktoś chciałby pomóc w innej formie (prace i materiały budowlane), może kontaktować się pod nr. tel. 728 642 334.

Zbiórkę pieniędzy, która obędzie się 24.02. w godz. 16.00-20.00 na parkingu przy Kauflandzie, organizuje grupa nocnego jeżdżenia po Bytowie.

Kolejna przeprowadzona zostanie 3.03 na parkingu przed firmą Dan-Car. Za drobną opłatą będzie się można przejechać ciekawymi pojazdami.