
- Muszę powiedzieć, że były dwie szanse na przebudowę linii Bytów - Kościerzyna i obie zmarnowano. W tej chwili Bytów jest chyba jedynym miastem powiatowym w Polsce, który nie ma kolejowego połączenia pasażerskiego - mówił Aleksander Mrówczyński, poseł PiS na konferencji zorganizowanej w tym tygodniu na bytowskim dworcu. Burmistrz Bytowa Ryszard Sylka uważa, że to polityczna rozgrywka.
15.05. Polskie Linie Kolejowe zorganizowały konferencję w odnowionym budynku bytowskiego dworca, gdzie od dekad nie dojeżdżają pociągi pasażerskie, bo nie pozwala na to stan torowiska. - W ramach obecnie realizowanego programu kolejowego przygotowujemy dokumentację na nową perspektywę finansowania. W województwie pomorskim przygotowaliśmy 5 dokumentacji, które pozwolą wystartować o wsparcie z nowej perspektywy finansowej. Niestety, marszałek województwa pomorskiego nie realizuje przygotowanych założeń i nie planuje starań o wsparcie dla linii z Bytowa do Kościerzyny. Jest to dla nas zaskoczenie. Jesteśmy przekonani, że marszałek marnuje szansę. Linia nie jest w zarządzie Polskich Lini Kolejowych, dlatego prawdopodobnie z tego wynika, że nie ma możliwości finansowania odbudowy tej linii. Można było skorzystać z programów, którymi dysponuje zarządca infrastruktury. Linia do Bytowa powinna być albo w naszym władaniu, albo finansowana w ramach projektów regionalnych. Takiego projektu do tej pory nie utworzono, dlatego apel, aby wrócić do rozmów o finansowanie tych prac, bo wszyscy wiemy, że połączenie kolejowe do Bytowa jest potrzebne. Tymczasem w tej chwili utrzymywane są minimalne parametry techniczne dla składów towarowych bez możliwości uruchomienia przewozów pasażerskich. W ramach programu, który przygotowujemy, sporządziliśmy studium wykonalności, które określa koszty prac. W tej chwili jesteśmy na etapie szukania finansowana - mówił Arnold Bresch, dyrektor do spraw realizacji inwestycji PKP PLK.
- Spotkałem się z burmistrzem Bytowa i wójtem Lipusza. Rozmawiałem też z prezesem PKP PLK. Muszę powiedzieć, że były dwie szanse na przebudowę linii Bytów - Kościerzyna i obie zostały zmarnowane. W tej chwili Bytów jest chyba jedynym miastem powiatowym w Polsce, który nie ma kolejowego połączenia pasażerskiego. Ze środków RPO województwa pomorskiego wykonano 5 projektów i dokumentacji. Między innymi na linię 212 Bytów - Kościerzyna. Szacowana wartość tej inwestycji to ponad 257 mln zł. Z tego odcinek z Bytowa do Lipusza ma kosztować ok. 200 mln zł - mówił Aleksander Mrówczyński, poseł PiS. Parlamentarzysta wyrażał swoje zdziwienie, że żadne z 5 przedsięwzięć kolejowych w województwie pomorskim, szacowanych łącznie na ponad 2 mld zł, jeszcze nie ruszyły. - Z tego, co wiem, gdyby samorząd województwa przeznaczył 85% środków na ten cel z Regionalnego Programu Operacyjnego, to pozostałe 15% mogłoby pochodzić z funduszy rządowych. Zamiast tego w sejmiku województwa przegłosowano przeznaczenie środków na zakup taboru kolejowego. W takim razie dlaczego wykonano dokumentację projektową, skoro nie chce się jej realizować. Czy nie szkoda ok. 10 mln zł, które na to przeznaczono? - pytał A. Mrówczyński. Krytykował pomorskie samorządy, które nie zdecydowały się skorzystać z rządowego programu Kolej Plus. - Trudno to sobie wyobrazić, ale żaden z samorządów w województwie pomorskim nie skorzystał ze wsparcia w ramach tego programu. Aż 85% kosztów inwestycji w ramach Kolei Plus finansowana była z rządowych środków. Samorządy musiały dołożyć jedynie 15%. Mam pytanie do pana starosty powiatu bytowskiego, burmistrza Bytowa, wójta Lipusza, czy nie można było złożyć się na to zadanie? 15% z 200 mln zł daje 30 mln zł. Takie pieniądze były na stole z Polskiego Ładu. Jeżeli nawet tych środków nie można było przekazać na kolej, to skoro takie środki zasiliły budżety samorządów, to można było pomyśleć o wspólnej realizacji tej inwestycji - mówił poseł. Zapewniał, że będzie lobbował za uruchomieniem kolejnej edycji programu Kolej Plus. - Jako poseł będę się starał, aby mieszkańcy Bytowa jak najszybciej mogli wyjeżdżać z tej stacji pociągami. Nie tylko w stronę Lipusza - deklarował A. Mrówczyński.
Na konferencji do samorządowców województwa pomorskiego zaapelował też wicewojewoda pomorski. - To kuriozalne, że w Bytowie mamy nowy dworzec, a nie mamy połączeń kolejowych. Liczę, że w przyszłej perspektywie i budżecie marszałek województwa pomorskiego i radni uwzględnią środki na rewitalizację linii 212 Bytów - Lipusz. Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie i wspólny apel przekonają decydentów w województwie pomorskim, aby podjęli stosowne działania - mówił Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski. - Gdy w 2010 r. razem startowaliśmy w wyborach na fotel burmistrza, Ryszard Sylka obiecywał, że w kadencji 2010-2014 linia kolejowa do Bytowa powstanie. Nie ma jej do dziś. Gdy mieliśmy korzystny układ władzy, wojewodę, senatora z Bytowa, wydawało się, że ten proces ruszy. Tak się nie stało. Aby kolej do Bytowa powstała, musi być współpraca między samorządem województwa a rządem. Niepokojące, że marszałek województwa 5 projektów przebudowy kolei odkłada na półkę. Trzeba zrobić wszystko, aby to ruszyło. Najważniejsze, aby tej sprawy nie rozgrywać politycznie - mówił Jerzy Barzowski, radny wojewódzki PiS.
W trakcie konferencji pojawiły się pytania, czy linia miałaby większe szanse na przebudowę, gdyby została przejęta przez PKP PLK. - Dziś zarządza nią burmistrz Bytowa. W momencie jej przekazania do PKP Nieruchomości zostanie zamknięta z powodu jej stanu technicznego - mówił A. Mrówczyński. - Dzisiejsze parametry techniczne linii Bytów - Lipusz pozwalają na jazdę pociągów towarowych punktowo do prędkości 10 km/h. To nie jest prędkość zadowalająca dla pasażerów. Pamiętajmy, że praktycznie od wojny na tej linii nie przeprowadzono żadnych prac modernizacyjnych. W tej chwili na znikomym poziomie prowadzone są jedynie prace utrzymaniowe. Aby pociągi mogły tu jeździć, linię musimy zbudować praktycznie od nowa, tak aby przygotować ją do wprowadzenia lekkich składów. Tylko po tym warunkiem PKP PLK może na nią wejść. Nie licząc pociągów towarowych, przyszłością kolei są przewozy pasażerskie pozwalające na wygodne połączenie z dużymi miastami. Linia Bytów - Lipusz to linia typowo regionalna, służąca małym społecznościom lokalnym, dlatego środki na jej przebudowę powinny pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego. Niestety, marszałek województwa pomorskiego nie skorzystał z tej możliwości finansowania. Nie był też zainteresowany rządowymi środkami z programu Kolej Plus. Teraz inicjujemy nowe rozmowy w sprawie linii kolejowej do Bytowa. Mamy przygotowaną dokumentację, a to jest dobry początek do rozmów. Środki się zwalniają. Niektóre projekty mają problemy z realizacją. Wiemy, że marszałek województwa pomorskiego stawia na tabor, ale równie dobrze może postawić na infrastrukturę. W Wielkopolsce realizujemy analogiczne inwestycje jak w Bytowie. Tam marszałek może to zrobić, w pomorskim marszałek mówi, że nie może - mówi A. Bresch.
Konferencji na bytowskim dworcu oprócz lokalnych samorządowców PiS przysłuchiwał się burmistrz R. Sylka. - Z wieloma rzeczami, które tu zostały powiedziane, się nie zgadzam. Szczególnie jeśli chodzi o upolitycznienie kwestii kolei w Bytowie. Nie przypominam sobie, abym chodził i opowiadał, że to PiS zawalił i dlatego kolej do Bytowa nie powstała. Nie mówiłem też, że Platforma Obywatelska jest taka dobra. Unikam w tej sprawie polityki, dlatego zarzut J. Barzowskiego jest mi obcy. Takie samorządy jak Bytów, Lipusz, Korzybie są w pewien sposób karane, bo przecież np. samorząd w Gdańsku czy w Słupsku nie musi dokładać do kolei. Mają takie połączenie i tymi tematami się nie zajmują. Mogą realizować inne zadania. Podczas konferencji stwierdzono, że samorząd powinien wybudować kolej do Lipusza, rezygnując z innych zadań. Jednak mieszkańcy mają też oczekiwania w innym zakresie i samorząd nie może rezygnować z innych inwestycji. Program Kolej Plus został ogłoszony w 2020 r. Z inicjatywy burmistrz Kępic zgłoszono projekt przebudowy linii kolejowej do Bytowa i dalej do Lipusza. Gdyby był to korzystny projekt, to Bytów z pewnością by do niego przystąpił. Chodzi o odcinek ok. 45 km do Korzybia. W stawkach na 2020 r. 1 km kosztowałby w granicach ok. 10 mln zł. Czyli wychodzi, że cała inwestycja pochłonęłaby 450 mln zł. Do tego dochodzą mosty, dlatego oszacowaliśmy, że całkowity koszt zamknąłby się w kwocie ok. 650 mln zł. 15% wkładu własnego daje 90 mln zł. Gdyby wszystkie samorządy przystąpiły do projektu, być może udałoby się to zrealizować, jednak część samorządów sygnalizowała, że nie będzie wstanie udźwignąć takiego wydatku, dlatego też musieliśmy zrezygnować - mówił tuż po spotkaniu burmistrz Bytowa.
Po konferencji na bytowskim dworcu burmistrz Bytowa przysłał do naszej redakcji oświadczenie: „Bytów jest jedynym miastem powiatowym w woj. pomorskim niemającym żadnych pasażerskich połączeń kolejowych, mimo że przez miasto przebiega linia kolejowa nr 212, dzięki której przed laty można było dotrzeć do Trójmiasta i do Słupska. Zaniechanie przed laty modernizacji przez PKP całej infrastruktury kolejowej na trasie od Lipusza do Korzybia spowodowało zawieszenie przewozów zarówno pasażerskich, jak i towarowych. Gmina Bytów w roku 2007 postanowiła przejąć odcinek linii 212 z Lipusza do Bytowa i ratując sytuację gospodarczą wielu przedsiębiorstw nie tylko bytowskich, zorganizowała przewozy towarowe niezbędnych surowców i produktów potrzebnych do ich funkcjonowania.
Pomimo ponoszonych nakładów stan techniczny infrastruktury w dalszym ciągu ulegał dekapitalizacji i wiadomym było, że dla dalszego funkcjonowania konieczne są duże nakłady modernizacyjne. Już w roku 2014 gmina Bytów zleciła prace projektowe dotyczące rewitalizacji tego odcinka. Zakończyły się one w 2016 roku, po czym całą dokumentację za porozumieniem stron przekazano do PKP PLK w celu jej wykorzystania w kolejnym etapie projektowym obejmującym już całą trasę od Kościerzyny do Bytowa. Ten etap projektowania zakończył się w 2021 roku i można się było spodziewać, że rewitalizacja linii kolejowej na odcinku Bytów - Kościerzyna zostanie przeniesiona z listy rezerwowej na listę podstawową Krajowego Programu Kolejowego. Niestety tak się nie stało.
W międzyczasie rząd ogłosił program Kolej Plus, w którym zakładał, że przy znacznym udziale samorządowym będzie można odtworzyć zawieszone linie kolejowe, szczególnie te, które umożliwią dotarcie do stolicy województwa. Bytów już mocno zaangażowany finansowo i instytucjonalnie w rewitalizację na kierunku do Lipusza nie przystąpił do nowego pomysłu zgłoszonego przez gminę Korzybie rewitalizacji odcinka linii 212 od Bytowa do Korzybia. Jeżeli dzisiaj ktokolwiek twierdzi, że Bytów stracił szansę na połączenie ze stolicą województwa, to pomylił czasy. Jesteśmy obecnie w województwie pomorskim, którego stolicą jest Gdańsk, a nie Słupsk. Owszem, połączenie z Korzybiem jest ważne, ale w skali potrzeb znacznie mniejsze niż do Kościerzyny, a koszt odbudowy 2-3 razy większy. Należy zauważyć, że odbudowa połączenia kolejowego Bytowa z Korzybiem nie jest przedmiotem żadnych analiz i rozważań ani Ministerstwa Infrastruktury ani PKP, co dobitnie wskazuje, że znaczenie tej linii jest o wiele mniejsze. Zatem zarzuty kierowane do samorządowców bytowskich nieskorzystania z szansy pozyskania 85% dofinansowania na odbudowę połączenia Bytowa z Korzybiem są ośmieszaniem się przez osoby tak twierdzące.
Dzisiaj ze względów chociażby finansowych i potrzeb komunikacyjnych swą uwagę należy skupić wyłącznie na odbudowie połączenia z Trójmiastem.
Czy można było skorzystać z programu Kolej Plus na przebudowę linii z Bytowa do Kościerzyny? Po pierwsze kiedy został ogłoszony w 2020 roku program Kolej Plus, trwały już prace związane z przygotowaniem dokumentacji technicznej zlecone przez PKP PLK, a realizacja tego zadania była wpisana do Krajowego Programu Kolejowego przyjętego przez Radę Ministrów. Po drugie przypisywanie Marszałkowi Województwa Pomorskiego nieskorzystania z szansy rozbudowy linii kolejowej jest nieodpowiedzialne, ponieważ budowa i utrzymanie linii kolejowych należy do kompetencji rządu i PKP, a na samorządzie wojewódzkim spoczywa dofinansowanie przewozów, do czego Marszałek zadeklarował się już niejednokrotnie. Po trzecie programy rządowe mogą zakładać partycypację samorządów w wielu strategicznych działaniach, jednak należy najpierw wzmocnić dochody jednostek samorządowych, w których coraz bardziej widoczny jest brak środków na realizację zadań własnych, np. na remonty szpitali powiatowych, remonty i modernizacje szkół czy budowę infrastruktury drogowej. I wreszcie powoływanie się na możliwość aplikowania (składania wniosków) do rządowego programu Polski Ład. Nie chcę tego komentować, chociażby z powodu braku jakichkolwiek zasad w programie itd.
Wczorajszy briefing przedstawicieli PiS na bytowskim dworcu miał charakter typowo przedwyborczy, a zarzuty zaniechania przez władze samorządowe Bytowa odbudowy linii kolejowej do Lipusza „w żadnym calu” nie były merytoryczne. Zadziwiającym dla mnie był udział w tym wydarzeniu przedstawicieli PiS z Bytowa, którzy doskonale znają historię wspólnych starań i zabiegów o przywrócenie połączenia kolejowego. Wiem, że w tak małym samorządzie jak Bytów też występują kwazipolityczne »przepychanki«, ale myślałem, że problem likwidacji wykluczenia komunikacyjnego traktujemy wszyscy priorytetowo”.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!