Reklama

Jak najszybciej znaleźć się na miejscu gwarantującym ligowy byt

01/03/2025 09:24

Trener Tomasz Bąkowski mówi o przygotowaniach do rundy wiosennej, nowych piłkarzach i trudnym wyzwaniu, jakie czeka Bytovię Bytów wiosną.

Kurier Bytowski - Do startu ligi możemy odliczać godziny. Jak nastroje w zespole?
Tomasz Bąkowski - Pozytywne i mam nadzieję, że bojowe. Jesteśmy już głodni piłkarskich emocji.

Wszyscy zdrowi i gotowi do walki o punkty?
Niestety, trapi nas sporo problemów. Poważnie wygląda uraz Michała Wdowiaka. Czeka na rezonans kolana i dokładną diagnozę. Z kontuzjami brzucha borykają się Dawid Kiełpiński i Hubert Kąkol. Zobaczymy, co dalej z nimi będzie.

Wszystkie założenia szkoleniowe na ten okres udało się zrealizować?
Zmieniliśmy podejście podczas przygotowań i organizacji mikrocykli. Wydłużyliśmy główną część treningu, dzięki czemu piłkarze częściej pracowali z piłką przy nodze. Najważniejsze, że dopisywała frekwencja. Sporadyczne były przypadki, że kogoś zabrakło.

W sparingach nie wiodło wam się najlepiej.
Z doświadczenia wiem, że wyniki meczów kontrolnych nie mają większego znaczenia. Do ostatniego spotkania kontrolnego testuję zawodników, w tym chłopaków z drużyn juniorskich, daję im szansę na pokazanie się, sprawdzam różne warianty ustawienia, a to wszystko ma wpływ na wyniki.

Było sporo rotacji w składzie. Odeszło pięciu zawodników.
Największą stratą jest odejście Filipa Lipki. Stanowił trzon defensywy, do tego to zawodnik o statusie młodzieżowca. Musimy sobie poradzić bez niego.

Dołączyło trzech zawodników. To wystarczy?
Pracujemy nad transferami jeszcze dwóch graczy. Mam nadzieję, że dojdą do skutku. Nie dysponujemy szeroką kadrą.

Kilka słów o pozyskanych piłkarzach?
Jesienią nie miałem do dyspozycji zawodnika na pozycję „szóstki", teraz mam dwóch. Bartosz Flis i Adrian Szultka dobrze wkomponowali się do drużyny. Bartek potrzebuje jeszcze trochę czasu. U młodszych zawodników aklimatyzacja przebiega wolniej. Zaskoczył mnie natomiast Adrian, który swoim spokojem i doświadczeniem może nam dużo dać w drugiej linii.

Zostaje nam popularny „Wajsik".
Damiana Wajsa znam doskonale. Ambitny i doświadczony zawodnik. Co ważne, ze świetnym dośrodkowaniem. Potrafi dograć piłkę na nos. Wszystkich trzech łączy jedna rzecz – są z Bytowa i dadzą się za Bytovię pokroić. Jako trener, ten aspekt cenię sobie szczególnie.

Na pierwszy ogień Pogoń Lębork. Jakiego meczu się trener spodziewa?
Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma, dla każdej drużyny. Czeka nas ciężka walka, żeby nie powiedzieć wojna.

Wyjściowa jedenastka już w głowie trenera ułożona?
Nadal jest kilka niewiadomych i pewnie do ostatniego dnia będzie we mnie dojrzewać decyzja, na kogo postawić w sobotnim meczu.

Trzy pierwsze mecze gracie na wyjazdach.
Wiadomo, że jesienią nie wiodło nam się wyjazdach, a teraz zaczniemy od aż trzech meczów na terenie rywali. Najbardziej jednak szkoda bytowskich kibiców, że będą musieli poczekać na emocje na swoim stadionie.

Może niektórzy pojadą za wami na mecze wyjazdowe.
Byłoby pięknie. Wsparcie kibiców zawsze jest na wagę złota. Naprawdę lepiej się gra, kiedy masz doping z trybun.

Cel zespołu w nadchodzącej rundzie?
Nic się nie zmieniło. Naszym celem jest utrzymanie się w IV lidze. Zrobimy wszystko, żeby to osiągnąć.

Czego wam życzyć u progu nowej rundy?
Jak najszybszego znalezienia się na miejscu gwarantującym ligowy byt, zdrowia dla piłkarzy, a dla mnie... żebym łapał mniej żółtych kartek. Jesienią złapałem ich kilka, ale to wynika tylko i wyłącznie z tego, że zawsze żyję na ławce trenerskiej. Mam mocne postanowienie, by wiosną reagować nieco mniej żywiołowo...

Tego więc życzę i dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.

rozmawiał Daniel Zakrzewski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 01/03/2025 09:24
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do