Reklama

Jak można obserwować i fotografować przyrodę, nie powodując szkód

16/10/2022 17:20

Stowarzyszenie Mòje Stronë, które promuje kulturę kaszubską oraz zachęca do poznawania piękna naszej przyrody, właśnie zajmuje się projektem „Poznajmy i chrońmy swoje zwierzęta i rośliny - filmy z animacjami, gawędy i kolorowanka o ochronie przyrody w gminach Gniewino i Wejherowo”. Biorą w nim udział również bytowiacy.

- W tytule pojawia się odniesienie do dwóch gmin leżących na północy Kaszub, ale wiele elementów fauny i flory znajdziemy na całych Kaszubach, w tym w powiecie bytowskim. Zresztą autorem książki, która będzie najważniejszym rezultatem tego zadania, jest mieszkaniec Nakli - prof. Maciej Gromadzki, który często odwołuje się do tego, co widzi lub słyszy w swojej najbliższej okolicy: w lasach, na łąkach i polach, w wodzie czy w powietrzu. Co ważne, opisuje to nie w postaci naukowego tekstu, ale w formie gawęd, przytaczając wiele własnych doświadczeń związanych ze zwierzętami czy roślinami i używając prostego języka, zrozumiałego dla wszystkich - podkreśla Aleksandra Majkowska ze Stowarzyszenia Mòje Stronë. W książce czytelnicy znajdą informacje o różnych gatunkach występujących na Kaszubach, ale także praktyczne porady, jak można obserwować i fotografować przyrodę, nie powodując szkód.

Oto przykładowe fragmenty przygotowywanej publikacji: „Pisząc o sarnach, chciałbym zaapelować do Czytelników o ostrożne obchodzenie się z małymi osobnikami tego gatunku i generalnie wszystkimi młodymi zwierzętami. Zdaję sobie sprawę, że sarniątko wygląda »słodko« i najchętniej ludzie przytulaliby je, brali na ręce i robili sesje fotograficzne. To jest jednak dla nich skrajnie niebezpieczne. Można sobie takie zwierzątko obejrzeć, zrobić zdjęcie i pójść dalej, ale nie powinno się go dotykać, a już na pewno nie wolno go zabierać do domu. Taka młoda sarna jest schowana przez matkę i matka bez problemu ją potem znajdzie. Nie zakładajmy, że sarniątko zostało samo w lesie”. Podobna zasada obowiązuje w przypadku piskląt, które spotkamy w lesie. Powodowani litością spacerowicze czy grzybiarze zabierają takiego ptaka i próbują mu znaleźć fachową pomoc, co często jest niemożliwe. W książce pojawiają się też uwagi kierowane do kajakarzy, których nie brak w naszym powiecie: „Nie należy gonić matek prowadzących pisklęta. Jest to niebezpieczne dla wszystkich ptaków, ale zwłaszcza dla traczy (gatunku kaczki). Próba podejścia do nich kończy się dla młodych zazwyczaj tragicznie. Musimy bowiem wiedzieć, że matka traczy czasami wyprowadza swoje pociechy na suche miejsce, ponieważ one przemakają. Może to być plaża albo jakiś wystający z wody pień... Chodzi o to, aby gdzieś wyschły i się ogrzały. A jeśli na skutek działań człowieka matka zostanie przegoniona, to pozostawione nieogrzane pisklęta zginą” - pisze M. Gromadzki.

Z książki będzie można się także dowiedzieć, w jaki sposób dokarmiać ptaki, aby nie skończyło się to dla nich tragedią. „Decydując się na zimowe dokarmianie, musimy pamiętać o uniwersalnej zasadzie: po pierwsze nie szkodzić. A zatem przede wszystkim powinniśmy przygotowywać właściwą karmę. Nie wsypujemy do karmnika resztek naszego jedzenia. Często się ludziom wydaje, że dadzą pozostałości z obiadu albo okruchy chleba i będzie dobrze. Ale tak nie jest. To się wszystko szybko psuje i kwaśnieje. Możemy w ten sposób zaszkodzić, bo ptak z głodu zje wszystko, co mu damy, ale potem będzie chorował. (…) Gdy decydujemy się na dokarmianie, liczy się nie tylko to, żeby pokarm był dobry, ale także, żeby był stały. Ludziom się wydaje, że jak raz czy drugi (np. z powodu większego mrozu) nie dosypią pokarmu do karmnika, to nic się nie stanie, ale to nieprawda. Nawet podczas wyjazdu czy choroby dobrze byłoby poprosić np. sąsiada, żeby za nas wysypał karmę”. Autor książki tłumaczy również zjawiska, które nie ujdą naszej uwadze, ale nie zawsze wiemy, jakie są ich przyczyny. Przykładowo spadek liczebności wróbli M. Gromadzki tłumaczy m.in. zmianą zachowań i przyzwyczajeń ludzi: „Z jednej strony gniazda wróbli w miastach (np. w szczelinach domów, między płytami) są niszczone przez sroki, a z drugiej strony następuje zmiana w żywieniu i zachowaniu ludzi. Śmieci nie trafiają już bezpośrednio na wysypisko, tylko do worków plastikowych, które się zawiązuje. Wróble już z tego pokarmu skorzystać nie mogą. Nie dostaną się również do pokarmu, jaki zapewniały zwierzęta hodowlane. Pozostały już głównie duże farmy, gdzie zwierzęta są hodowane przemysłowo, a brak małych czy średnich gospodarstw na terenie wiosek. Tymczasem to właśnie te ostatnie zapewniały wróblom resztki pozostające po karmie dla koni czy krów”.

Publikacja książkowa autorstwa prof. M. Gromadzkiego to tylko część projektu realizowanego przez Stowarzyszenie Mòje Stronë. Powstanie również pięć filmów prezentujących bogactwo kaszubskiej przyrody, a także ukazujących sposoby jej ochrony. - Zależy nam na kształtowaniu postaw proekologicznych i przekonaniu naszych odbiorców, że każdy z mieszkańców ma realny wpływ na bioróżnorodność i ochronę przyrody. W filmy wpletliśmy ciekawe i zabawne animacje. Mam nadzieję, że dzięki temu staną się interesujące zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Może staną się też bazą do rodzinnych rozmów o naszym środowisku? - mówi A. Majkowska. Filmy zostaną zamieszczone na stronie internetowej stowarzyszenia Mòje Stronë (www.mojestrone.pl).

Powstanie również kolorowanka, która pozwoli najmłodszym czytelnikom w przystępny sposób na poznawanie różnych gatunków. Kolorując, będą mogły się uczyć rozpoznawać zwierzęta i rośliny, które występują w ich okolicy. - Jeśli przy okazji pokochają swoje strony, lasy, jeziora i łąki, to uznamy, że cel naszego projektu udało się zrealizować - zaznacza przedstawicielka stowarzyszenia.

Pierwsze materiały filmowe pojawią się już wkrótce w internecie, a książka z gawędami prof. M. Gromadzkiego oraz kolorowanka ukażą się w listopadzie.

Projekt „Poznajmy i chrońmy swoje zwierzęta i rośliny - filmy z animacjami, gawędy i kolorowanka o ochronie przyrody w gminach Gniewino i Wejherowo” został dofinansowany ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 w ramach Lokalnej Strategii Rozwoju Stowarzyszenia Bursztynowy Pasaż.

D.M.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do